20024903
20024903


Wielką i uroczystą zabrzańską galę rozpoczął koncert Marka Tomaszewskiego, jednego z członków słynnego duetu fortepianowego Marek i Wacek. W świetle trzaskających reporterskich fleszów oraz przy gorącym aplauzie publiczności piątka laureatów odbierała statuetki z rąk gospodarza wieczoru - prezesa fundacji prof. Zbigniewa Religii, Grażyny Torbickiej oraz jednego z ubiegłorocznych zdobywców statuetki Oskara - prezesa Rafinerii Czechowice Henryka Malesy.- Bez was i waszych pieniędzy nie byłoby tej fundacji - dziękował uhonorowanym prof. Zbigniew Religa. - Dziękuję wam z całego serca. Wśród tych, którzy dostąpili zaszczytu uhonorowania przez fundację, znalazło się miasto Knurów. Chociaż Fundację Rozwoju Kardiochirurgii wspomogło bardzo wiele gmin, Knurów pobił swą hojnością wszystkich darczyńców. Konto fundacji zasilił bowiem kwotą 50 tys. złotych, przeznaczoną na prowadzenie badań nad polskim sztucznym sercem.W imieniu mieszkańców nagrodę odebrał prezydent Adam Rams (na zdjęciu). Nie krył wzruszenia, a odbierając statuetkę, podziękowanie w imieniu knurowian wyraził słowami: - Jestem niezmiernie szczęśliwy i dumny, że mieszkańcy mojego miasta, Knurowa, wnieśli swoją cegiełkę do tej pięknej i szlachetnej idei ratowania życia ludzkiego.Swego wielkiego zadowolenia nie krył „potentat” rynku paliwowego prezes Rafinerii Gdańskiej SA Paweł Olechnowicz. - Mam Oskara i wcale nie żałuję, że nie jestem w Hollywood, tylko w Zabrzu. Mam dowód na to, że pośrednio biorę udział w ratowaniu ludzkiego życia, i tak jakoś lżej mi na sercu.Pozostali nagrodzeni to: Fabryka Farb i Lakierów „Śnieżka”, Dziekanowskie Zakłady Drobiarskie „Cedrob” oraz Zakłady Remontowe Energetyki w Katowicach.Jednak bezsprzecznie największą gwiazdą tego wieczoru był znakomity tenor Marek Torzewski, który wykonał słynne neapolitańskie arie.Cała sala bawiła się wyśmienicie, szczególnie w momencie, gdy mistrz zaprosił na scenę marszałka Senatu prof. Longina Pastusiaka wraz z prof. Zbigniewem Religą, a następnie wręczył obydwu panom nuty ze słynnym „O sole mio”. Próbując dotrzymać kroku Markowi Torzewskiemu, marszałkowi udało się wprawdzie „Ooo...” w iście operowym stylu, jednak nie podjął wezwania co do zaśpiewania dalszej części. Z kolei gdy dyrygent Maciej Niesiołowski dał znak batutą prof. Relidze, ten oznajmił: - Za żadne skarby świata.

Komentarze

Dodaj komentarz