W objęciach chmur


Pomysłodawczynią projektu jest instruktorka pracowni plastycznej Wiesława Hołyńska-Dmytrek. Scenariusz powstał na bazie fragmentów wierszy poetów niemieckojęzycznych, zebranych przez szwajcarską poetkę i malarkę Hildę Fieguth i wydanych pod wspólnym tytułem „Obrazy chmur”. W sierpniu br. pracownicy warsztatu zorganizowali na łąkach w Łubowicach kilkudniowy plener plastyczno-muzyczny. Wzięło w nim udział 80 uczestników, w tym 60 niepełnosprawnych. Malowali niebo i chmury, później wykorzystane jako dekoracje do spektaklu i filmu poetyckiego pod tym samym tytułem.- Staraliśmy się o profesjonalne przygotowanie przedstawienia, dlatego też zaprosiliśmy do współpracy fotografików z Wydziału Fotografii Twórczej Uniwersytetu Śląskiego w Opawie, aktorów tamtejszego teatru, puzonistę Bronisława Dużego, tancerkę Eksperymentalnego Studia Tańca w Krakowie Iwonę Olszowską, wokalistę jazzowego Jorgosa Skoliasa, operatora kamery Jerzego Kunca oraz panią Fieguth - opowiada Michał Lorentz, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Caritas Diecezji Opolskiej w Raciborzu.Przedsięwzięcie „Obrazy chmur” pokazano już w formie plenerowej 21-26.08 br. Potem rozpoczęły się próby do przedstawienia teatralnego. Uczestniczyło w nich 21 podopiecznych warsztatu, dziecko z przedszkola integracyjnego, terapeuci, w tym Michał Lorentz, który wcielił się w postać Hermesa, i wspomniani już artyści. Premiera w Opawie odbyła się z dwóch powodów. Po pierwsze dyrekcja tamtejszego Teatru Śląskiego zaproponowała bardzo dobre warunki pracy: udostępniła scenę, nagłośnienie, oświetlenie, garderoby, swoich techników. Ponadto twórcy tak mocno zaangażowali się w swoje przedsięwzięcie, że od razu chcieli wypróbować swoje siły na deskach teatru z prawdziwego zdarzenia.- W dniu premiery towarzyszyła nam trema, która jednak nas zmobilizowała. Nikt nie zapomniał tekstu ani żadnych fragmentów roli. Wypadła za to jedna scena. Za wcześnie spuszczono ekran, na którym miały być wyświetlane slajdy z chmurami. Niemniej byliśmy zadowoleni z tego, co udało nam się pokazać. Trudno opowiedzieć fabułę, bo w przedstawieniu obraz jest równie ważny jak słowo. Część aktorów poprzebierana była za chmury i przesuwała się jak obłoki po niebie, jest też anioł, który schodzi z chmur - mówi kierownik.Publiczność niemal po brzegi wypełniła widownię teatru. Część widzów stanowili podopieczni i kadra opawskich warsztatów dla niepełnosprawnych. Zaraz po przedstawieniu podpisali umowę o partnerskiej współpracy z raciborską placówką.Już jutro o godz. 18 w Strzesze rozpocznie się polska premiera widowiska. Będzie jej towarzyszyć wystawa fotografii artystycznej, pokazującej przygotowania do filmu plastycznego i spektaklu. Wstęp jest wolny.

Komentarze

Dodaj komentarz