Każdy pasażer wolałby nigdy w życiu nie mieć do czynienia z rewizorem, ale różnie bywa / Dominik Gajda
Każdy pasażer wolałby nigdy w życiu nie mieć do czynienia z rewizorem, ale różnie bywa / Dominik Gajda
– pyta ojciec.
Czy kontroler postąpił zgodnie z prawem? W Zarządzie Transportu Zbiorowego w Rybniku nie widzą w tym nic złego. Gapowicz to gapowicz. Nieważne, ile ma lat i jakiej jest płci, musi mieć ważny bilet. Tymczasem sprawą zainteresowało się biuro rzecznika praw obywatelskich w Warszawie, zwłaszcza że (jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie) to już kolejny sygnał na temat zachowania rybnickich rewizorów. – Osobiście przyjrzę się temu incydentowi. Żeby jednak odpowiedzieć na pytanie, czy doszło do naruszenia prawa, muszę wyjaśnić kilka rzeczy. W tym celu zwrócę się do właściwego organu administracji samorządowej – powiedział nam Tomasz Gellert, dyrektor Zespołu Administracji Publicznej, Zdrowia i Ochrony Praw Cudzoziemców.
O zdarzeniu powiadomił nas zbulwersowany ojciec dziewczyny (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). – Córka jechała autobusem nr 17 do Rybnika. Gdy okazało się, że nie zapłaciła za przejazd, kontroler wywiózł ją daleko od przystanku, na którym chciała wysiąść. Z ulicy Gliwickiej musiała wracać do szkoły przy ulicy Kościuszki. Pytam, czy Zarząd Transportu Zbiorowego uprawia legalny kidnaping? W regulaminie nie znalazłem zapisu, że dodatkową karą dla nieletniego pasażera jest wywiezienie na krańce miasta! – denerwuje się ojciec. W e-mailu skierowanym do Stanisława Wengerskiego, głównego specjalisty w ZTZ, pyta, czy byłoby wielkim problemem, gdyby kontroler wysiadł na danym przystanku i wypisał mandat.
– Kto będzie odpowiadał, jeśli nieletniemu pasażerowi coś się stanie podczas powrotu z wywózki? Czy to ZTZ zapłaci odszkodowanie? Na ten temat też nie znalazłem odpowiedzi w regulaminie! – pisze wzburzony ojciec dziewczyny. Stanisław Wengerski odpowiada m.in., że nieletni pasażer pozostaje pod pieczą opiekuna prawnego. – Nie jesteśmy w stanie weryfikować, czy każda osoba wsiadająca do autobusu jest pełnoletnia, czy jej opiekun wie, gdzie jest i co robi, a bycie niepełnoletnim nie zwalnia z odpowiedzialności – odpisuje Stanisław Wengerski. W rozmowie z nami wyklucza możliwość zatrzymywania autobusu za każdym razem, kiedy kontrola ujawnia pasażera gapowicza.
– Nie możemy ryzykować, że inni, którzy zapłacili za bilet, spóźnią się do pracy. Rewizor musi zadbać o interes wszystkich w autobusie – odpowiada krótko. Ojciec nastolatki nie rozumie, jak rewizor może nie wiedzieć, ile pasażerka ma lat, skoro trzyma w ręku jej legitymację. Tym bardziej więc powinien zwrócić uwagę na bezpieczeństwo takiej osoby. – Jako opiekun prawny wiem, że córka jedzie do szkoły, nie dalej – zaznacza. Tymczasem Stanisław Wengerski bardziej niż o bezpieczeństwo napiętnowanego mandatem gapowicza obawia się o bezpieczeństwo... kontrolerów. – Mogłoby coś mu się stać, gdyby wysiadł na innym przystanku. Nasze doświadczenia pokazują, że rewizor musi być przygotowany na agresję ze strony zarówno nieletnich, jak i dorosłych – twierdzi.
Ojciec dziewczyny nie może tego zrozumieć. – Przecież chodzi o nieletnią osobę. Córka nie była agresywna, a brak środków na e-karcie nie jest przestępstwem. Jesteśmy tylko ludźmi, a nie robotami. Mamy prawo do popełniania błędów – tłumaczy. Rozumieją to np. w Komunalnym Związku Komunikacyjnym GOP, który ma w swoim regulaminie osobny zapis dotyczący kobiet w ciąży, nieletnich do lat 16 i niepełnosprawnych. – Wypisując mandat w tych szczególnych przypadkach, kontrolerzy powinni zdążyć na odcinku jednego przystanku. Pozostali pasażerowie powinni zostać na miejscach do chwili zakończenia kontroli – wyjaśnia Anna Koteras, naczelnik wydziału prasowego KZK GOP.
W nieprzegubowych autobusach KZK GOP stosuje się także system wchodzenia pierwszymi drzwiami, więc pasażerowie od razu pokazują bilet kierowcy. – Wysiadają drzwiami tylnymi albo środkowymi. Wprowadzanie tego systemu połączyliśmy z kampanią „Nie wstydź się, pokaż bilet”. Podziałało, znacznie wzrosła sprzedaż biletów jednorazowych u kierowcy biletów – dodaje Anna Koteras. Ojciec dziewczyny uważa podobnie: kary muszą być, bo dyscyplinują, jednak sposób postępowania ZTZ wobec nieletnich jest nie do przyjęcia. – Czy kontroler pozwolił sobie na takie zachowanie dlatego, że gapowiczem była szesnastoletnia dziewczyna, a nie czterdziestoletni mężczyzna? – pyta nasz Czytelnik.
10

Komentarze

  • mailna to poczytaj sobie regulamin w 28 lipca 2010 18:50to poczytaj sobie regulamin w autobusie, tam wszystko pisze o przewozach i co wolno rewizorowi
  • korek wstyd... 21 lipca 2010 17:19Biedna dziewczynka 16 lat i to ma być dziewczynka?? Wy chyba nie wiecie co w tym wieku robią dziewczyny, a rodziców powinno być wstyd że nie dali córeczce na bilecik. I zgadzam się z Borubarem dlaczego w takim razie nie pokazała twarzy, skoro jawnie oskarżają rewizorów to niech teraz pokażą swoje twarze na to już tchórze nie mają odwagi. Biedna szła się poskarżyć tatusiowi a tatuś zdenerwowany od razu poleciał do gazet, ja bym się wstydziła takiego zachowania mojej córki że jeździ bez opłaty za przejazd to trzeba piechotą chodzić a nie robić z siebie wielce pokrzywdzonej. Jak w wieku 16lat nie umie sobie poradzić z zakupem biletu to naprawdę biedne dziecko najlepiej niech z tatusiem jeździ co będzie jej kupować bileciki. WSTYD
  • Borubar Tupet 17 lipca 2010 17:59No nieźle, jak trzeba bardzo upaść, by mieć taki tupet. Tatuś zamiast zająć się córeczkę, która jeździ bez biletu ,poleciał do gazet, bo kanarzy są źli. Po co fotka autobusy w artykule, może dajcie fotkę tej dziewczyny, by każdy widząc ją napiętnował jazdę bez biletu.
  • Lidia zachowanie kontrolerów 16 lipca 2010 23:32nie tylko pasażerowie, ale i kierowcy są oburzeni zachowaniem kontrolerów, którzy uważają się za wszechwładnych. Odrobina kultury i dobrych manier nikomu jeszcze nie zaszkodziła,ale ci panowie nie znają chyba takich pojęć...
  • gapowicz porwanie 16 lipca 2010 15:09jezeli mam wybrac jazde bez biletu to wybieram spacer
  • Ziomal1948 Z kanarami trzeba ostro nie 16 lipca 2010 13:04Z kanarami trzeba ostro nie maja nic innego do roboty tylko jeżdżą busami i wlepiaja mandaty by sie jakies lepszej roboty chwycili
  • AnnaP. Zróbcie w końcu porządek z rybnickimi kanarami! 16 lipca 2010 08:47Jak kogoś nie pobija, to kogoś wywiozą - czy trzeba wielkiej tragedii, żeby zarząd ZTZ przejrzał na oczy..? Wielokrotnie byłam świadkiem chamskiego i ordynarnego wręcz zachowania rybnickich rewizorów i to, co oni wyprawiają i w jaki sposób odnoszą się do pasażerów, woła o pomstę do nieba! Panie Berger - zrób Pan "czystkę" wśród tych ludzi - póki jest jeszcze czas i jakaś kontrola nie zakończy się dramatem! Dziś rano znów któryś z "kanarów" bił się z pasażerem na Pl. Wolności - przecież to jest czysta kpina...
  • prado szkoda gadac sprawa nadaje sie do Hagi 15 lipca 2010 16:50i tyle... co za prostactwo ze strony tego zwiazku komunikacyjnego! brak slow banda i bezprawie.
  • Piotr nie jestem pewny, ale chyba 15 lipca 2010 13:28nie jestem pewny, ale chyba mam prawo wysiąść z autobusu na którym przystanku chce, a rewizor nie może przetrzymywać.
  • miły Kanary to .... 15 lipca 2010 09:25Faktycznie potrafią "złapać" tylko dzieciaków, rencistów, emerytów lub kobiety ciężarne....ciekawe, ze jak kibole jadą na mecz lub z meczu, to żadnego kanarzyny nigdy nie ma.....

Dodaj komentarz