Rurą po kieszeni
– Wysokość dotacji wynosi 70 proc. kosztów związanych z wykonaniem przyłącza, ale nie więcej niż 1200 zł – mówi Olga Majkowska z jastrzębskiego magistratu. To wszystko budzi rozżalenie rybniczan, zwłaszcza że, jak twierdzą, prezydent zapewniał, iż koszt przyłącza nie przekroczy tysiąca zł. Problem nabrzmiewa, gdyż w czwartek uruchomiono pompownię w Gotartowicach, kończąc tym samym budowę kanalizacji we wszystkich 17 rybnickich dzielnicach oraz w gminach Gaszowice i Jejkowice.
Roboty trwały dziewięć lat i kosztowały ponad 146 milionów euro, wykonano 546 km kanalizacji sanitarnej w systemie grawitacyjno-tłocznym oraz 68 przepompowni ścieków. Żeby dało to efekty, do sieci muszą podłączyć się mieszkańcy. Sprawa dotyczy właścicieli 11 tysięcy 424 posesji, czyli blisko 40 tys. osób. Około 4000 już się podłączyło bądź jest w trakcie załatwiania formalności, więc zostało blisko 7400, gdzie temat jest wałkowany. Prezydent Adam Fudali przekonuje, że miasto zainwestowało w jednego podłączonego mieszkańca aż 3700 euro. Leszek Kuśka, szef zarządu dzielnicy Gotartowice, mówi, że wreszcie skończą się sąsiedzkie spory, związane ze ściekami. – Zużywamy coraz więcej wody, niemal wszyscy mamy już pralki, przybywa zmywarek, bierzemy prysznic nawet kilka razy dziennie. Kanalizacja jest nam niezbędna – przekonuje Leszek Kuśka.
Urzędnicy namawiają więc ludzi do skorzystania z dobrodziejstw kanalizacji, a Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wysyła im pisma, w których proponuje wykonanie przyłącza. Koszt wykonania rury o długości dziesięciu metrów do studzienki znajdującej się na posesji wynosi 1893 zł brutto, jeśli nie trzeba instalować tzw. studzienki rewizyjnej. – To dużo, a jak ktoś mieszka trochę dalej od magistrali, to musi wydać nawet ponad trzy tysiące zł! Tymczasem jeszcze w zeszłym roku prezydent zapewniał, że będzie to góra tysiąc zł – żali się jeden z mieszkańców Niedobczyc. – Na zeszłorocznych spotkaniach mówiono, że przyłącze będzie kosztowało 150-200 zł. Myśleliśmy, niech kosztuje 500. A teraz dostaliśmy pisma, w którym jest mowa o dwóch tysiącach! – mówi Janina Świerczyna z Niedobczyc.
Andrzej Heliosz twierdzi, że podłączenie jego posesji do kanalizacji będzie jeszcze droższe! – Liczyłem, że sięgnie nawet 5 tys. zł z powodu położenia mojego domu – mówi mieszkaniec Niedobczyc. Aleksandra Bugla poszła już do PWiK i zamówiła usługę. Wyliczono, że zapłaci około 1000 zł, czyli do przełknięcia, ale niewielu ma taką sytuację. Tymczasem prezydent Adam Fudali twierdzi, że przyłącza są... tańsze, niż zakładano. – Koszty zdecydowanie spadły od czasu, kiedy podłączali się pierwsi mieszkańcy. Niższe są np. opłaty, jakie ponoszą mieszkańcy, bo gdyby geodeta przyjeżdżał na każdą posesję, a gospodarz musiał płacić za to indywidualnie, byłoby dużo drożej. Teraz geodeta przyjeżdża i załatwia za jednym zamachem wszystkich z całej ulicy, więc jest taniej – przekonuje prezydent Fudali.
Poza tym nikt nie musi korzystać z usługi PWiK, bo prace ziemne można wykonać samemu albo zlecić innej firmie. Można też wybudować przydomową oczyszczalnię, ale, jak twierdzą urzędnicy, cena przyłącza jest na tyle atrakcyjna, że to rozwiązanie opłaca się bardziej. Korzystanie z sieci bez umowy z PWiK będzie traktowane jako nielegalne odprowadzanie ścieków.
Warto przypomnieć, że były problemy z budową. W ostatnim etapie sieć układano w dzielnicach Ligota – Ligocka Kuźnia, Gotartowice i Boguszowice Stare, gdzie we wrześniu 2008 roku miasto zerwało umowę z poprzednim wykonawcą. Roboty dokończyła Hydrobudowa Polska, która musiała poprawić źle położone rury, usunąć usterki z jedenastu pompowni i dziewięciu zbiorników retencyjnych, odtworzyć zniszczone przed wykopy nawierzchnie dróg, wreszcie wybudować 4294 metrów nowej kanalizacji.
3

Komentarze

  • bełkowianka ALE JUŻ MACIE!!! 31 lipca 2010 10:15I pozamykać twarzyczki, bo ja bym wiele dała, zeby w sołectwach Czerwionki_ Leszczyn zaczęli coś robić!!! A miało się zacząć w 2005 roku!!! Stać was na superpraleczki, zmywareczki, wielokrotne branie prysznica, to powinno was stać na jednorazowy zakup tego przyłącza!!! Jesteście pokomunistyczna pijawki, którym ciągle coś socjalistyczna ojczyzna musi coś dawać!!!
  • Jan Ryś Pomieszanie z poplątaniem 30 lipca 2010 14:27Nie pierwszy raz nasz prezydent mówi o kozie wtedy jak mowa jest o wozie. Rzeczywiście koszt wykonania podłączenia (materiału i robocizny) jest wyższy niż parę lat temu, a nasz prezydent mówi o pomiarach geodezyjnych, że można je wykonać taniej. Pomiar geodezyjny to koszt marginalny w stosunku do wspomnainych kosztów wykonania, można też poszukać zawsze tańszego geodetę. Nie pierwszy raz Fudali ucieka od tematu, szczególnie wtedy gdy dotyczy trudnych problemów.
  • Zdenerwowana To jest tylko u nas możliwe! 29 lipca 2010 09:14Porażka! Dostali pieniądze z Unii a od nas żądają jakichś kosmicznych kwot! Już nie wspomnę o cenie m3 odprowadzanych ścieków!! Porażka.

Dodaj komentarz