Artystka rozstawiła po sali wystawienniczej ceramiczne rzeźby-figurynki na postumentach i płaskorzeźby z zarysami ludzkiej twarzy, a także obrazy szklane z wykonanymi z drutu obrysami figur i kwiatów. Wszystko to poobstawiała świecami, dodatkowo zaś oświetliła od góry. Zależnie od kąta padania i natężenia światła wydobywało ono z ciemności coraz to inne formy i znaczenia. Szczególny czas i nastroje potęgują jeszcze wymowę świetlnych instalacji.Alina Papała dyplom artystyczny z wyróżnieniem otrzymała w cieszyńskiej filii Uniwersytetu Śląskiego, w pracowni rzeźbiarskiej adiunkta J. Hermy. Ma na swoim koncie wiele wystaw zbiorowych i indywidualnych, pracuje jako grafik komputerowy, współpracuje z miejscowym MOK. Wystawa nosi tytuł „Narodziny światła” i potrwa do końca stycznia.
Komentarze