Leszek Ojrzyński, trener Odry Wodzisław
Leszek Ojrzyński, trener Odry Wodzisław

Jak Pan oceni okres przygotowawczy?
– Może nie było wymarzonych warunków, ale nie ma co narzekać. Budujemy całkiem nową drużynę. Piłkarze, których mamy muszą jak najszybciej wdrożyć się w realiach pierwszoligowe, które znacznie różnią się od Ekstraklasy. Dlatego chciałem, by w tym okresie zespół rozegrał kilka sparingów z drużynami występującymi w I lidze. Prawdę mówiąc to tylko Łukasz Pielorz, z zawodników, których mam do dyspozycji grał na tym poziomie. Zderzenie z tą rzeczywistością było dla nas bolesne. Porażka 0:6 z Podbeskidziem Bielsko-Biała była surową lekcją. Z Dolcanem Ząbki przegraliśmy już tylko 0:1, a i nasza gra wyglądała już inaczej. Przed nami kilka dni do meczu z Piastem, który jest zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Chciałbym odpowiednio zmotywować swoich graczy, by wyszli na boisko z nastawieniem zdobycia kompletu punktów.

Czy kadra, jaką Pan obecnie dysponuje, jest ostateczna? Czy może liczy Pan na to, że do zespołu dojdzie jeszcze kilku zawodników?
Przed dwoma tygodniami powiedziałem, że potrzebuję jeszcze defensywnego pomocnika i napastnika. Nadal mam takie same życzenia. W tym tygodniu na treningach pojawią się dwaj gracze z Gruzji i Chorwacji. Obaj są podobno pomocnikami. Być może jeden z nich trafi do zespołu. Podobno ma się tez w klubie stawić napastnik z przeszłością w klubie Ekstraklasy. Taki gracz jest nam bardzo potrzebny, bo wszystko wskazuje na to, że na Bueno nie będzie można za niedługo liczyć.

W kadrze jest aż 30 zawodników. W większości to mało doświadczeni piłkarze. Czy wszyscy mają szanse gry w I lidze?
– Rzeczywiście kadra jest bardzo liczna, ale trzeba pamiętać, że kilku graczy jest po kontuzjach i na chwilę obecną nie mogą być brani przy ustalaniu składu. Nie wiemy, jak potoczą się losy takich zawodników jak Bueno czy Gruzin Koba Szalamberidze. W dodatku część z tych zawodników trafi do drugiego zespołu, który wystartuje w rozgrywkach IV ligi. Część to juniorzy. Nikomu nie zamykam drogi do pierwszej drużyny. Mam nadzieję, że rywalizacja w meczowej 18. będzie duża i zawodnicy, którzy rozpoczną sezon w rezerwach z czasem, poprzez wytężoną pracę i postępy, trafią do I ligi.

 

Rozmawiał Arkadiusz Kuta

Komentarze

Dodaj komentarz