Kwadrans przed 17 antyterroryści wyprowadzili szaleńca do policyjnej furgonetki
Kwadrans przed 17 antyterroryści wyprowadzili szaleńca do policyjnej furgonetki


Po godz. 14 w jednym z domków rozległy się strzały, jak się okazało, to 39-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, zaczął strzelać do swoich najbliższych – żony, teściowej, a nawet dzieci. Policję zaalarmował jego teść, któremu udało się wybiec na podwórko. Gdy mundurowi podjechali przed dom, szaleniec zaczął strzelać z okna do ich radiowozu, raniąc jednego w nogę. Kule trafiły również w karetkę pogotowia, która podjechała przed dom, by udzielić pomocy rannym.
Kilku osobom udało się wybiec na zewnątrz, ratownicy opatrywali je schowani za zaparkowanym przed sąsiednim domem samochodem. W tym czasie 39-latek wciąż strzelał z okna na pierwszym piętrze. Rzucił też racę dymną. Policyjni antyterroryści obezwładnili szaleńca, gdy w pewnej chwili wyszedł przed dom. Jak się okazało, w trakcie wymiany ognia drasnęła go jedna z policyjnych kul. Sanitariusze opatrzyli ranę i w eskorcie antyterrorystów mężczyzna trafił na rybnicką komendę policji.
Stróże prawa podejrzewają, że przyczyną całego zdarzenia mogły być kłopoty finansowe mężczyzny. Na pewno strzelał z kilku rodzajów broni, długiej i krótkiej. Niektórzy sąsiedzi twierdzą, że interesował się militariami.

Komentarze

Dodaj komentarz