Stabilny jest również stan żony; kula przebiła jej płuco. Dobrze czuje się przebywająca w rybnickim szpitalu sąsiadka, która schowała się za policyjnym radiowozem. Kule szaleńca przebiły jednak karoserię i odłamki raniły ją w głowę i plecy.
Dziś w domu przy ul. Braci Nalazków w Boguszowicach, w którym rozegrał się dramat, dokładnych oględzin dokonywali policyjni technicy i prokuratorzy.
– Śladów po kulach jest bardzo dużo i są praktycznie wszędzie. Cud, że nikt nie zginął – powiedział nam Robert Wieczorek, zastępca prokuratora rejonowego. Potwierdził, że zabezpieczono trzy sztuki broni krótkiej i długiej. Dopiero w poniedziałek Krzysztof W. zostanie przesłuchany, a sąd zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu. Siedmioma rannymi w czasie strzelaniny osobami zaopiekowali się nie tylko lekarze, ale i psycholodzy. Dziś osiedle domków szeregowych przy ul. Braci Nalazków było najpopularniejszym miejscem niedzielnych spacerów mieszkańców całej okolicy.
Komentarze