Szaleniec nie chce mówić

Potwierdził jedynie swoje dane osobowe. Nie przeszkodziło to jednak w postawieniu mu zarzutów, a tych sformułowano cztery: próba zabójstwa członków rodziny, próba zabójstwa funkcjonariuszy policji, nielegalne posiadanie broni i jeszcze sprowadzenie powszechnego niebezpieczeństwa. Mężczyzna przyznał się do winy, ale nic więcej nie powiedział. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet dożywocie.
– Nic nie wskazuje na to, że mamy do czynienia z jakimś defektem psychicznym, ale przebieg zdarzeń w Boguszowicach nie pozwala go wykluczyć. Jeśli podejrzany trafi do aresztu, na pewno zostanie zbadany przez biegłych psychiatrów i psychologów – mówi Jacek Sławik, prokurator rejonowy. Prawdopodobnie dopiero jutro mężczyzna stanie przed sądem, który niechybnie zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu. W rozprawie weźmie udział sam podejrzany i nie można wykluczyć, że zechce cokolwiek wyjaśnić.
Prokuratura potwierdza wstępnie informacje o tym, że w ostatnim czasie 39-latek nadużywał alkoholu. Bada natomiast informacje na temat jego rzekomych kłopotów finansowych. On sam nie chce odpowiadać na żadne pytania, a jego żony jeszcze nie przesłuchano.Nie zezwalają na to lekarze.


Komentarze

Dodaj komentarz