Sebastian Kapinos za chwilę zdobędzie piątego gola dla drużyny ROW-u / Wacław Troszka
Sebastian Kapinos za chwilę zdobędzie piątego gola dla drużyny ROW-u / Wacław Troszka
Tylu goli kibice zasiadający na trybunach rybnickiego stadionu dawno nie widzieli. Zespół Energetyka ROW Rybnik rozgromił KS Krasiejów aż 6:0. Gospodarze w pełni zrehabilitowali się w oczach swoich sympatyków za porażkę sprzed tygodnia, kiedy to niespodziewanie przegrali z beniaminkiem z Myszkowa. Wówczas trener Jan Furlepa narzekał na fatalną skuteczność swoich podopiecznych. Teraz takich pretensji już nie miał.
– Przed meczem z Myszkowem wszyscy mieli duży apetyt na zwycięstwo. Stało się, jak się stało. Wówczas zabrakło nam skuteczności i dziś trzeba się z niej cieszyć, bo była. Była walka, a tego zabrakło w pierwszym meczu. Było więcej sytuacji, ale wygraliśmy i nie wracamy już do tego – powiedział po sobotnim meczu szkoleniowiec ROW-u.
Od pierwszego gwizdka sędziego Mirosława Zapotocznego rybniczanie rzucili się do falowych ataków. Defensywa gości wytrzymała niewiele ponad 20 minut tej nawałnicy. W końcu po dośrodkowaniu Rafała Andraszaka piłkę głową do bramki zespołu z Krasiejowa skierował Grzegorz Dzięgielowski. Po przerwie worek z bramkami rozwiązał się na dobre. Najpierw trafił Konrad Cieślak, następnie rzut karny wykorzystał Jarosław Wieczorek, a później dwa gole dołożył wprowadzony do gry na końcówkę Sebastian Kapinos. W doliczonym czasie gry gości dobił Mateusz Szatkowski.
– Na początku grało nam się bardzo ciężko, byliśmy trochę spięci. Wiedzieliśmy, że każda następna strata punktów będzie bardzo boleć. Po drugiej bramce zaczęliśmy grać swobodniej. Później się worek z bramkami rozwiązał. Mamy nadzieję, że presja walki o awans z nas zejdzie. Lepiej, że taki mecz jak w Myszkowie trafił się nam na początku sezonu niż na końcu – powiedział Kamil Kostecki.
Wiadomo już, że spotkanie z LZS Piotrówka, które nie doszło do skutku w pierwszej kolejce, będzie rozegrane 15 września. Opolski Związek Piłki Nożnej przychylił się do argumentacji działaczy beniaminka i nakazał rozegranie tego spotkania. Uznał bowiem, że sędzia Piotr Bielecki popełnił błąd, nie dopuszczając do gry piłkarzy z Piotrówki.

ENERGETYK ROW RYBNIK – KS KRASIEJÓW 6:0 (1:0)
Dzięgielowski 24. Cieślak 48., Wieczorek 61. (karny), Kapinos 83. i 87., Szatkowski 90.
ROW: Paś – Krotofil, Reclik, Wrześniak, Bober – Kasprzak (62. Janik), Wieczorek, Kostecki, Andraszak (78. Wójcik) – Dzięgielowski (73. Kapinos), Cieślak (67. Szatkowski).

Komentarze

Dodaj komentarz