2464 dania w słoikach, 370 opakowań mleka w proszku, 2718 konserw mięsnych i rybnych, 232 opakowania proszków do prania, 642 tabliczki czekolady, herbata oraz inne słodycze pojechały w minionym tygodniu do Zastowa Polanowskiego w gminie Wilków, która ucierpiała podczas tegorocznej powodzi. Był to dar od górników kopalni Rydułtowy-Anna, którzy licznie odpowiedzieli na apel zakładowego Związku Zawodowego Kobiet w Górnictwie, oddając swoje bony żywnościowe. W punktach wydawania tzw. zamienników stanęły specjalne urny, a członkinie związku zapraszały do wzięcia udziału w akcji. Zebrano bony wartości 25721,20 tys. zł.
– Odpowiedzieliśmy na dramatyczny apel wójta Wilkowa. Powódź pozbawiła tam ponad 4 tys. ludzi dachu nad głową, środków do życia oraz pracy. Pod wodą znalazły się 23 z 25 wsi – mówi Dorota Soczówka, rzecznik związku. Po rozmowie ze Stanisławem Kozakiem, sołtysem Zastowa Polanowskiego, bony wymieniono m.in. na żywność i proszki do prania, w czym pomógł pszowski sklep SPAR. Dzięki zaangażowaniu jego kierownika Łukasza Janety w pertraktacjach z hurtowniami uzyskano atrakcyjne ceny, co pozwoliło na zakup blisko 400 tabliczek czekolady oraz dodatkowych 7,5 kg proszku. SPAR też wsparł powodzian, przekazując m.in. czekoladę, słodycze, herbatę, bobofruty dla dzieci i 160 słoików gołąbków.
– Dzięki łańcuchowi ludzi dobrej woli, uprzejmości Tadeusza Kaczmarczyka, rybnickiego przedsiębiorcy, który udostępnił i sfinansował transport, oraz pomocy firmy Pol-Eko Aparatura z Wodzisławia, w piątek towar dotarł do poszkodowanych – dodaje Dorota Soczówka. W zorganizowaniu transportu pomogli też Henryk Stabla, Marek Kozielski oraz Winicjusz Wuwer, adwokaci z jastrzębskiej kancelarii, która włączyła się w zbiórkę mebli, odzieży i sprzętu dla powodzian. Jak dowiedzieliśmy się w Zastowie Polanowskim, wszystkie produkty już rozdano. Ludzie remontują domy przed zimą, ale nie wszyscy będą mieli gdzie mieszkać, bo niektóre budynki trzeba rozebrać. Apel wójta o pomoc wciąż jest więc aktualny.
Komentarze