Katarzyna Sierny i Magdalena Szmidt radzą studentom pierwszego roku, by pilnie chodzili na wykłady / Dominik Gajda
Katarzyna Sierny i Magdalena Szmidt radzą studentom pierwszego roku, by pilnie chodzili na wykłady / Dominik Gajda
Za kilka dni nowy rok akademicki rozpocznie kilkanaście tysięcy studentów z naszego regionu. Na razie ruch w rybnickim kampusie nie jest zbyt wielki. W uczelnianych murach pocą się studenci, którzy zdają egzaminy w drugich terminach. Ale za kilka dni się zacznie – 1 października rusza nowy rok akademicki. Ponieważ październik rozpoczyna się w piątek, więc zajęcia realnie ruszą w poniedziałek, 4 października.

Dobre rady
W trzech uczelniach tworzących rybnicki Zespół Szkół Wyższych będzie się kształciło około pięciu tysięcy młodych ludzi z Rybnika i okolic. – Jakie rady dla studentów pierwszego roku? Żeby uczyli się matematyki! – podkreślają Roman Bober i Paweł Kowal, studenci inżynierii środowiska na Politechnice Śląskiej. Z powodu matematyki odpadła 1/3 naszej grupy – dodają panowie.
Katarzyna Sierny i Magdalena Szmidt, które właśnie skończyły edukację na socjologii w rybnickim Zespole Szkół Wyższych i teraz będą kontynuować studia magisterskie w Katowicach, dodają, że warto chodzić na zajęcia i wykłady. – Prawda jest taka, że wykładowcy właśnie na to zwracają szczególną uwagę. I obecność na zajęciach może przeważyć na waszą korzyść – podkreślają.
Dziewczyny podpowiadają też, że warto się zapisać do jednego z wielu kół naukowych i kółek zainteresowań.


Gdzie zjeść?
Słynny bar Maniek w kampusie jeszcze w zeszły czwartek był zamknięty. – To miejsce, które z czystym sumieniem możemy polecić studentom pierwszego roku. Można w nim zjeść tani i niedrogi obiad. Za schabowego z frytkami i surówkami płaci się 10 złotych. Bar miał być zamknięty, więc słaliśmy pisma w jego obronie. Mamy nadzieję, że się utrzyma – mówią Katarzyna Sierny i Magdalena Szmidt.
Naprzeciwko kampusu jest Karczma Sękata. Ceny zestawów obiadowych zaczynają się od 13,90 zł. Za taką cenę można zjeść np. skrzydełka z kurczaka, grillowany filet czy szaszłyk. Ale studenci najbardziej chwalą sobie pizzę prosto z pieca (od 14 zł).
Warto też poszukać jedzenia na mieście. Na przykład restauracja Sphinx zaprasza na promocję pod hasłem „Studiujesz Sphinxujesz!”. Po okazaniu legitymacji studenckiej wiele dań kupimy za połowę ceny. I tak za shoarmę zapłacimy 9,95 zł (zamiast 19,90), a za pizzę margheritę 7,45 zł (zamiast 14,90 zł)!

Gdzie spać?
W Rybniku jest niestety tylko jeden akademik. To Jedynaczek, należący do Politechniki Śląskiej. Mieści się przy ulicy Chrobrego. – Zainteresowanie akademikiem jest w tym roku znowu spore – mówi Mirosława Baron, szefowa Jedynaczka.
Dom studenta to właściwie dwa trzypiętrowe budynki połączone korytarzami. W akademiku jest 30 trzyosobowych pokoi o wysokim standardzie, wyposażonych w balkon, lodówkę, gniazdka do internetu. W każdym są trzy tapczany, trzy biurka, tyle samo szafek. Studenci mogą korzystać ze świetlicy, kreślarni, siłowni. Koszt akademika to 280 zł miesięcznie dla studenta politechniki i 290 zł dla ludzi z innych uczelni.
W czasach świetności akademika w jednym pokoju mieszkały nawet cztery osoby. Teraz znów jest wielu chętnych, ale przepełnienia raczej nie będzie. – Wolne pokoje po prostu wynajmujemy na zasadach hotelowych – tłumaczy Mirosława Baron.
Oczywiście mieszkania można szukać też na mieście. Na słupie ogłoszeniowym przy kampusie znaleźliśmy ofertę wynajmu komfortowego mieszkania w cenie 450 zł od osoby plus prąd (każdy pokój posiada własny licznik). W każdym pokoju jest telewizja kablowa (najszerszy pakiet Vectry), a w całym apartamencie gratis internet WiFi 8 mb. Kuchnia w pełni wyposażona, dwie łazienki z nowymi kaflami. Takich ofert jest bardzo dużo.

Gdzie się bawić?
Po przygotowaniu się do wszystkich zajęć możecie zajrzeć do jednego z klubów. Popularny wśród braci studenckiej stał się klub VIP na rynku, który kusi modnymi dźwiękami electro i house oraz ciekawymi imprezami. Wiernych fanów ma Kulturalny Club, gdzie odbywają się dobre koncerty, przede wszystkim gwiazd polskiej alternatywy.
Naprzeciwko kampusu jest Mrowisko, które nęci piwem dla studentów za 3,50 zł. Ale jeszcze kilka dni temu wczesnym popołudniem było zamknięte (mimo że na drzwiach było napisane, że czynne od 10.30). Pewnie od 1 października z punktualnością będzie lepiej.

Dwa ośrodki
W regionie są tak naprawdę tylko dwa duże, liczące się ośrodki akademickie – Racibórz i Rybnik. W pozostałych miastach funkcjonują jako tako zamiejscowe ośrodki wyższych uczelni. Kolejne wyższe szkoły wycofywały się z Jastrzębia, funkcjonuje tu za to ośrodek krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, który jest kuźnią kadr dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Komentarze

Dodaj komentarz