Trzeci tytuł Rybek
Po dwóch latach przerwy miniżużlowcy Rybek Rybnik odzyskali tytuł drużynowych mistrzów Polski. To trzecie mistrzostwo w krótkiej historii klubu.
W sobotę na stadionie Rybek w Rybniku Chwałowicach rozegrano czwarty finałowy czwórmecz mistrzostw, w którym rywalami gospodarzy byli miniżużlowcy z Gdańska, Wawrowa i Częstochowy. W trzech wcześniejszych, rozgrywanych na torach rywali rybniczanie pewnie zwyciężyli, więc czwórmecz finałowy był tylko formalnością. Podopieczni trenera Antoniego Skupienia potraktowali jednak zawody bardzo poważnie i gromadząc na swoim koncie 47 punktów pewnie zwyciężyli. Pełny skład, ale już bez rezerwowego, wystawili jeszcze tylko gdańszczanie, którzy z 38 pkt uplasowali się na miejscu drugim, podobnie zresztą jak w klasyfikacji generalnej. Dwie kolejne ekipy z Wawrowa i Częstochowy wystawiły jedynie po dwóch zawodników i siłą rzeczy trudno im było rywalizować z rywalami. Nie można im jednak odmówić ambicji, całkiem dobrze radzili sobie zwłaszcza Daniel Kopiec i Kamil Nowacki z Wawrowa, którzy w dwójkę zdobyli 18 punktów, odnosząc trzy indywidualne zwycięstwa i stanęli na najniższym stopniu podium mistrzostw.
Pierwszy tytuł mistrzów Polski Rybki zdobyły w roku 2006. Sukces ten rybniccy miniżużlowcy powtórzyli w kolejnym sezonie. W roku 2008 rywale okazali się lepsi i zespół wywalczył wicemistrzostwo, zaś w ubiegłym roku ze względu na kryzys kadrowy w polskim miniżużlu mistrzostw nie rozegrano. Ten tytuł jest wyjątkowo ważny, bo to pierwszy sezon, kiedy malutki klub musiał sobie radzić bez nieodżałowanego prezesa Andrzeja Skulskiego. Po zawodach cała drużyna Rybek wybrała się na jego grób, by zostawić tam jeden ze złotych medali.
W niedzielę w Chwałowicach rozegrano z kolei piąte, finałowe zawody Pucharu Polski Par Klubowych. Losy tej rywalizacji nie były co prawda przesądzone, ale nic nie wskazywało na to, by liderom klasyfikacji generalnej parze Lotosu Wybrzeża Gdańsk Kossakowski – Beśko ktoś mógł odebrać puchar. Tak też się stało. Co prawda finałowe zawody na trudnym torze wygrała wspomniana już dwójka z Wawrowa, ale para Lotosu, zajmując drugie miejsce, zapewniła sobie zwycięstwo w całym cyklu. Pechowo jeździła sklasyfikowana wcześniej na trzecim miejscu para Rybek Woryna – Chmiel. Kacper Woryna pierwsze dwa starty zakończył upadkami i duet ten zajął w turnieju przedostatnią lokatę. W efekcie miejsce na ostatnim stopniu podium PPPK Woryna i Chmiel musieli odstąpić swoim klubowym kolegom, czyli drugiej parze Rybek Trzensiok – Wojaczek – Wieczorek. Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zajęli częstochowianie, bracia Przemysław i Paweł Portasowie, którzy okazali się najsłabszą parą rybnickiego turnieju.
Po oficjalnych turniejach rozegrano wyścigi dodatkowe; w sobotę puchar firmy Famous zdobył aktualny mistrz Polski gdańszczanin Dominik Kossakowski, zaś w niedzielę tytuł mistrza Śląska Kacper Woryna.


Drużynowe Mistrzostwa Polski: 1. Rybki Rybnik 12 pkt (K. Wieczorek 29, R. Chmiel 24, K. Wojaczek 39, M. Trzensiok 44, K. Woryna 48); 2. Lotos Wybrzeże Gdańsk 7,5 pkt; 3. Speedway Wawrów 4 pkt; 4. Speedway Częstochowa 0,5 pkt

Puchar Polski Par Klubowych: 1. Gdańsk 23 pkt (Kossakowski – Beśko – Dawidowski); 2. Częstochowa 17 pkt (Paweł i Przemysław Portas); 3. Rybki Rybnik II 12,5 pkt (Trzensiok – Wojaczek - Wieczorek); 4. Rybki Rybnik 11,5 (Woryna – Chmiel)

Komentarze

Dodaj komentarz