Cena informacji
Magistrat bezzasadnie domagał się od Fundacji Bona Fides opłaty w wysokości 14,58 zł za udostępnienie informacji publicznej w formie kserokopii. Tak orzekł Sąd Okręgowy w Katowicach, który rozpatrywał apelację gminy Czerwionka-Leszczyny.
– Bardzo cieszymy się z wyroku. Sprawa nie dotyczyła 14 zł, ale zasady. Niedawno gmina Czernichów koło Żywca zażądała od nas 430 zł za kilkadziesiąt stron kserokopii. Nie zapłaciliśmy. Prawo do bezpłatnej informacji publicznej to jedno z praw człowieka. Nasze zdanie podzielił sąd. Mam nadzieję, że teraz żaden urząd nie będzie żądał opłat z tego tytułu – mówi Grzegorz Wójkowski, prezes fundacji, której głównym celem jest szerzenie wiedzy na temat praw człowieka. Sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku stwierdził m.in., że jeżeli urząd nie chce ponosić kosztów kserowania bądź drukowania informacji, to powinien je zamieścić w Biuletynie Informacji Publicznej.
Sprawa trwała od roku. Burmistrz Czerwionki-Leszczyn uznał, że przedstawiciel stowarzyszenia ma zapłacić 13 zł za wydanie informacji publicznej. Ten skierował sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach, które uznało, że pobieranie opłaty nie ma oparcia w przepisach i wskazało gminie możliwość skierowania sprawy do sądu. Po korzystnym dla stowarzyszenia wyroku urząd złożył apelację do sądu okręgowego. Rzecz ma charakter precedensowy. Do tej pory sąd cywilny w Polsce nie rozpatrywał żadnej sprawy o należności z tytułu udostępnienia informacji publicznej.
1

Komentarze

  • Eterno Vagabundo Cieszcie się niebywale, że głupota nie kwitnie wcale. 03 października 2010 23:11 Jeśliś ty głupoto bezbrzeżna, bezdenna, Mądrość niedościgle musi być bezcenna. Na tobie świat cały Temidy żeruje, A mądrość doszczętnie profity jej psuje.

Dodaj komentarz