Kronika policyjna 40/2010

RYBNIK. W nocy z 4 na 5 października nieznani sprawcy wybili szybę i włamali się do lokalu Czarna Wiewióra przy ul. Patriotów. Na miejscu poczęstowali się alkoholem, a potem zabrali kasetkę, w której było 400 zł. (WaT)

RYBNIK. W nocy z 4 na 5 października z ul. Kościuszki skradziono 16-letniego, srebrnego fiata marea kombi. Właściciel wycenił je na 6 tys. zł. (WaT)

RYBNIK. 3 października wieczorem doszło do wypadku na ul. Żorskiej. 33-latka z Żor prowadząca seicento potrąciła na przejściu 30-letnią kobietę i siedmioletniego chłopca ze Skawiny. Z ogólnymi potłuczeniami oboje trafili do szpitala, ale pozostała w nim tylko kobieta, którą ze względu na zaawansowaną ciążę lekarze postanowili poddać dłuższej obserwacji. Prowadząca seicento była trzeźwa. (WaT)

RYBNIK. 3 października wieczorem w salonie gier przy ul. 3 Maja zatrzymano 21-latkę z Jastrzębia i 23-latka z Rud, którzy jednemu z klientów ukradli saszetkę z dokumentami. Saszetkę odzyskano. (WaT)

WODZISŁAW. 1 października rano na ul. Kominka prowadząca bmw 49-letnia kobieta zasnęła za kierownicą, zjechała na lewy pas i uderzyła w prawidłowo jadącego opla. Z pękniętym mostkiem i ogólnymi potłuczeniami trafiła do szpitala. Potłuczeń doznał też 43-letni kierowca opla. Kierowcy byli trzeźwi. (WaT)

ŻORY. W nocy z 2 na 3 października nieznani sprawcy włamali się do kiosku na os. Powstańców Śl. Skradli papierosy. Straty oszacowano na ok. 5 tys. zł. (WaT)

ŻORY. 3 października po południu na ul. Ogniowej patrol zatrzymał do kontroli fiata cinquecento, którym podróżowało pięciu żorzan w wieku od 17 do 20 lat. Mundurowi znaleźli w aucie woreczek, w którym było pół grama marihuany. Nikt nie chciał się do niego przyznać, więc cała piątka trafiła do celi w komendzie. Następnego dnia do narkotyku przyznał się 17-latek, który poddał się karze. Zapłaci 300 zł grzywny. (WaT)

ŻORY. 4 października doszło do wypadku na alei Jana Pawła II. Przechodzącego przez pasy 25-latka potrącił prawdopodobnie volkswagen golf. Skończyło się na urazie nogi i złamanym nosie. Kierowca sam odwiózł poszkodowanego do domu i przepadł. Teraz szuka go policja. (WaT)

WODZISŁAW. 2 października przed godziną 18 wybuchł pożar w piwnicy familoka przy ul. Dębowej. Zadymienie było tak duże, że strażacy musieli użyć drabiny, by ewakuować sześcioosobową rodzinę, która przez okno wychodziła z mieszkania na pierwszym piętrze. Karetka zabrała ją do szpitala. Po badaniach wszyscy wrócili do domu. Straty oszacowano na dziesięć tys. zł. Przyczyny pożaru ustala policja. (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz