Ani Mru Mru w brawurowym stylu wygrał pierwsze dwie konkurencje, a jego skecz Sensacja, opowiadający o znanych kabareciarzach, którzy skacowani biorą udział w akcji "Cała Polska czyta dzieciom" i przedstawiają przedszkolakom nowatorską interpretację "Lokomotywy" Tuwima, była najwyżej oceniony w pierwszej części (70 pkt). Trzecią konkurencję wygrał gdański kabaret Limo ledwie czterosekundowym skeczem o Ikarze. W czwartej zwyciężyli Łowcy.B, z którymi zagrali dwaj niepełnosprawni chłopcy z kabaretu Drzewo a gada, prowadzonym przez rybniczanina ks. Marka Wójcickiego (występował już na Ryjku ze swoim Absurdalnym Kabaretem, złożonym z osób niepełnosprawnych intelektualnie).
Ani Mru Mru ma na swoim koncie 206 pkt, drugie miejsce zajmuje aktualnie Limo (176), a trzecie Łowcy.B (161). Największym zaskoczeniem są bardzo przeciętne skecze Grzegorza Halamy, który ze skromnym dorobkiem 71 pkt zajmuje ostatnie miejsce. W ryjkowym konkursie kabarety oceniają siebie same nawzajem, przyznając od 0 do 5 pkt. Każdy może też w czasie całego konkursu przyznać trzy dziesiątki; formalnie więcej, ale każdą następną odejmuje się już od jego dorobku. Jak dotąd siedem dziesiątek otrzymało trio Ani Mru Mru, dwie Limo i po jednej Łowcy.B oraz Grzegorz Halama. W sobotę druga część konkursu, czyli cztery kolejne konkurencje.
Komentarze