Czesław Burek prezentuje swoją pracę doktorską / Iza Salamon
Czesław Burek prezentuje swoją pracę doktorską / Iza Salamon
W obszernej pracy doktorskiej Czesław Burek rozprawił się ze stereotypami na temat funkcji gospodarza gminy. Wójt na zagrodzie równy wojewodzie? – Nie tylko wojewodzie, ale i premierowi! W świetle prawa nawet państwo nie może niczego wójtowi rozkazać, oczywiście za wyjątkiem takich sytuacji jak stan wojenny czy wyjątkowy. Wójt to samodzielny organ administracji publicznej, który samodzielnie wydaje decyzje – odpowiada Czesław Burek, wójt Lubomi, który niedawno obronił pracę doktorską na temat ... funkcji wójta. Obecnie jest jednym z nielicznych samorządowców z tytułem doktora nauk prawnych i chyba pierwszym w Polsce wójtem, który wie chyba wszystko o urzędzie wójta i jego uprawnieniach. Jego doktorat to swoisty rekord: po skróceniu liczy 626 stron! W obszernej pracy Czesław Burek rozprawił się z niewiedzą i stereotypami na temat funkcji wójta. Przeczytał setki książek, wyroków sądowych i aktów prawnych. Pracę pisał pięć lat. Udowodnił, że wójt może wiele.
– Nie pisałem tego, żeby mieć literki dr przed nazwiskiem, ale po to, żeby lepiej poznać to, co robię. Ten doktorat i wiedza o funkcji wójta przydają mi się w obecnej sytuacji, kiedy borykamy się tu z problemami związanymi z budową zbiornika Racibórz Dolny. Zapowiadana z wielkim hukiem specustawa, która miała ułatwić wykup ziem w czaszy, jeszcze bardziej wszystko skomplikowała. Państwo po raz pierwszy walczy ze mną, stosując chwyty poniżej pasa, po prostu używa ustaw na gminę Lubomia – mówi Czesław Burek. Słysząc o śląskiej gminie Lubomia, niejeden minister zgrzyta zębami, bo lubomski gospodarz nie da sobie w kaszę dmuchać. Prawo ma w jednym palcu, a to dobre zabezpieczenie w czasach, kiedy gmina ma oddać jedną trzecią swojego terytorium pod inwestycję.
– Nie damy ziemi, bo państwo tak chce. Muszą być jasne ustalenia, żeby nie stracili na tym ani gmina, ani ludzie – odpowiada wójt. Zżyma się na wspomnienie ostatniej wizyty Bronisława Komorowskiego, który przyjechał do Lubomi w maju jeszcze jako marszałek Sejmu. – Dziwne, że dowiedziałem się o tym dopiero po fakcie. Jak można przyjechać i nie powiadomić o tym gospodarza? – pyta Czesław Burek. Wójtem jest od dziesięciu lat. Nie boi się ostrych słów, czasem nawet zaklnie. Na każdym kroku podkreśla, że jest bezpartyjny. Pracę doktorską pisał przez pięć lat kosztem wolnych weekendów i wieczorów. Rozprawę rozpoczyna część historyczna, z której można się dowiedzieć, że funkcja wójta powstała w XII wieku w administracji państwa stanowego.
Początkowo wójt był zwierzchnikiem administracji miast lokowanych na prawie niemieckim, a dopiero w XIX-XX wieku został usadowiony w administracji wiejskiej. W kolejnych rozdziałach Czesław Burek pisze m.in. o sprawach bezpośredniego wyboru wójta czy wygaśnięcia mandatu przed upływem kadencji oraz o tym, że to wójt jest szefem urzędu gminy. – Niektórzy myślą, że rada gminy jest przełożonym wójta, ale tu się bardzo głęboko mylą. W świetle prawa wójt jedynie wykonuje uchwały, ale nie jest to podległość typu służbowego. Rada nie może wójtowi rozkazywać ani niczego zakazywać, ponieważ wójt jest organem gminy, czyli całej wspólnoty. Rada nie może też wójta odwołać, a jedynie zainicjować referendum, z tym że jeśli wyjdzie ono pomyślnie dla wójta, rada traci swój byt – mówi Czesław Burek.
W swojej pracy pokazał niekonstytucyjne zapisy w ustawie samorządowej. Udowodnił, że państwo może kontrolować samorząd jedynie pod względem legalności, a nie pod względem gospodarności czy skuteczności. W Polsce pokutuje wiele stereotypów na temat samorządu, a państwo nieraz używa wobec gmin polityki siły. – Zadaniem wójta jest zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty lokalnej. Jak więc państwo ma mówić mieszkańcom gminy, co mają myśleć? Państwo ma inne zadania, tymczasem wciąż nakłada na gminy nowe zadania i obowiązki, choć wcale nie ma do tego prawa, jeśli nie daje na to pieniędzy. Samorządy nie mają się jak bronić. Wszelkie deklaracje ze strony urzędników państwowych o współpracy z samorządem to najczęściej puste słowa – argumentuje wójt Lubomi.
5

Komentarze

  • Roman B. Wójt 25 sierpnia 2016 12:28Nie zważając na więzi rodzinne, z uznaniem muszę odnieść się do sukcesów w pracy samorządowej Wójta dra Czesława Burka. Sprostał wyzwaniom ciężkich czasów. Nie zaniedbał też czynnika podnoszenia wiedzy niezbędnej dla pełnienia swej funkcji, okazując w ten sposób szacunek dla splendoru jej sprawowania. Kapelusze z głów.
  • Bulinka łamanie prawa 12 listopada 2014 20:20Doktorat z prawa na temat wójta, a łamie prawo samorządowe wstyd!
  • Bulinka łamanie prawa 12 listopada 2014 20:19Doktorat z prawa na temat wójta, a łamie prawo samorządowe wstyd!
  • bulinka Doktorat z prawa a łamie 12 listopada 2014 20:14Doktorat z prawa a łamie praw w gminie jak się da.
  • Eterno Vagabundo Pan Czesław... 19 grudnia 2010 15:13 ...w berżeri wójta gminy siądzie, A w bliskiej przyszłości, zmieni kogoś w Rządzie. Taka to potrzeba, jest obecnej chwili, By edukowani, wysoce, rządzili.

Dodaj komentarz