Nietrzeźwy major za kółkiem

..

Starszy sierżant Edward Kowalczyk z raciborskiej policji przyznaje, że miało miejsce takie zdarzenie, samochód ugrzązł w zaspie, a jego kierowca wydmuchał na alkomacie 2,9 promila alkoholu. Przypomnijmy, iż dawką śmiertelną mogą być już 3 promile.

- Ten pan de facto nie jest już naszym funkcjonariuszem. Nie pełni żadnych obowiązków i funkcji w straży granicznej. Kilka miesięcy temu napisał prośbę o zwolnienie ze służby. Rozliczył się z jednostką i zdał legitymację służbową. Ostatnio przebywał na długotrwałym zwolnieniu lekarskim. 10 stycznia przejdzie na emeryturę - powiedział nam ppłk. Cezary Zaborski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.

Więcej w najnowszym wydaniu TR "Nowiny".

1

Komentarze

  • 40% Choroba filipinska ? 04 stycznia 2011 18:05 i to się nazywa skutecznośc działania , tylko pogratulować ! A jak był pijany to wykorzystał reszte urlopu, to należało dodać bo nie był chyba na zwolnieniu lekarskim ?

Dodaj komentarz