Jednym z dziesięciu żaków wyróżnionych nagrodą starosty został Tomasz Hajduk, syn starosty. Student Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie będzie pobierał co miesiąc 550 zł brutto. To maksymalna stawka, którą przyznano tylko trzem żakom. O stypendia ubiegało się 44 studentów. Niektórzy mieszkańcy pytają, czy takie nagradzanie syna przez ojca nie zaszkodzi reputacji starosty Adama Hajduka.
– Wszyscy stypendyści mają doskonałe wyniki w nauce, a do tego mogą poszczycić się innymi szczególnymi osiągnięciami, jak np. udział w międzynarodowych konferencjach, seminariach czy konkursach – zaznacza Karolina Kunicka, rzecznik prasowa powiatu raciborskiego. Starosta Hajduk nie widzi nic złego w tym, że jego syn pobiera stypendium starosty. – Przede wszystkim stypendia przyznaje komisja, a nie starosta, kierując się zasadami, które ustaliła rada powiatu. Mój syn był wielokrotnie nagradzany przez różne gremia. Czy gdyby zdobył mistrzostwo Polski w pływaniu, należałoby go pominąć tylko dlatego, że jest synem starosty? Nie, bo to byłoby bardzo niesprawiedliwe. Takie same zasady nagradzania dotyczą osiągnięć naukowych – powiedział nam starosta Hajduk.
– Nie można nikogo dyskryminować za nazwisko. Tomasz Hajduk zasłużył sobie na to stypendium, gdyż jest wyróżniającym się studentem. Otrzymał nagrodę Fundacji Goldman Sachs, wywalczył trzecie miejsce w ogólnopolskim konkursie „Społecznie odpowiedzialni”, był finalistą konkursu Ernst&Young Financial Challenger, pobiera stypendium naukowe swojej uczelni, był prelegentem na jednej z konferencji naukowych poświęconych ekonomii, a trzy kolejne współorganizował – wymienia dr Piotr Olender, członek powiatowej komisji, która przyznała stypendia.
Komentarze