Działacze Odry zapowiadali, że w zespole pojawi się kilkunastu nowych zawodników. Na razie nic z tego nie wyszło / Dominik Gajda
Działacze Odry zapowiadali, że w zespole pojawi się kilkunastu nowych zawodników. Na razie nic z tego nie wyszło / Dominik Gajda
Z 45-minutowym opóźnieniem wyszli na pierwszy po zimowej przerwie trening piłkarze Odry Wodzisław. Przez ten czas rozmawiali z nowym trenerem Miroslavem Copjakiem w szatni.
Początek premierowych zajęć wyznaczony został na godz. 13 w poniedziałek (3 stycznia). Zanim jednak piłkarze wyszli z szatni, by pojechać na boisko ze sztuczną nawierzchnią Powiatowego Ośrodka Sportu przy ul. Pszowskiej, długo debatowali z nowym szkoleniowcem. Andrzej Rybski zapytał wprost: czy zawodnicy, którzy złożyli wnioski o rozwiązanie kontraktów z klubem, mogą być zwolnieni z zajęć? Zgody takiej nie otrzymał, więc wspólnie z pozostałymi piłkarzami próbującymi opuścić Odrę wziął udział w treningu.
Jednak w porównaniu z kadrą z rundy jesiennej kilku graczy na pierwszych tegorocznych zajęciach zabrakło. Michał Buchalik wyjechał do Bartysławy na testy do Slovana. Będzie na nich przebywał do przyszłego tygodnia. Jeżeli jego gra spodoba się trenerom wielokrotnego mistrza Słowacji, to najprawdopodobniej młody bramkarz zostanie sprzedany. Na poniedziałkowym treningu nie stawili się również Marcin Chmiest, Robert Kłos, Mateusz Szałek, Maciej Gostomski, Litwin Deyvidas Matulevicius oraz Gruzin Koba Szalamberidze. Dwaj pierwsi skorzystali z opcji wcześniejszego odejścia z klubu. Szałek już wcześniej wystąpił o unieważnienie umowy wiążącej go z Odrą, Matuleviciusa w klubie nie widziano już dawno, a Gruzin raczej nie wróci do Polski. Czy to oznacza ich definitywne rozstanie z wodzisławskim klubem, okaże się niebawem.
Nie było też Jana Wosia, który najprawdopodobniej rozwiąże kontrakt z klubem za porozumieniem stron. Pojawili się za to gracze, którzy już wcześniej deklarowali chęć odejścia do innych klubów: wspomniany Rybski, Nigeryjczyk Samuelson Odunka, Łukasz Pielorz, Michał Chrabąszcz czy Krzysztof Markowski. Kilku zawodnikom klub wypłacił przed końcem 2010 roku część zaległych poborów, a to może oznaczać, że trudno im będzie rozwiązać kontrakty.
Działacze Odry zapowiadali, że w zespole pojawi się kilkunastu nowych zawodników. Mieli wśród nich być gracze z Czech i Słowacji. Póki co trener Copjak miał przyglądać się umiejętnościom trzech wychowanków Wodzisławskiej Szkółki Piłkarskiej. Michał Adamczyk grał ostatnio w czwartoligowej Skrze Częstochowa, Marcin Staszewski aspirował do gry w Piaście Gliwice, a Dawid Zychna nie miał jeszcze okazji grać na ligowym poziomie. Ku zdziwieniu dziennikarzy na treningu zjawił się też Piotr Szymiczek. 29-letni wychowanek Unii Turza występował jesienią w barwach Kolejarza Stróże. Być może szykuje się jego powrót do Odry, klubu, w którym zasmakował występów w Ekstraklasie. Niewykluczone, że na kolejnych treningach pojawią się awizowani wcześniej zawodnicy zza południowej granicy.
Pod okiem trenera Copjaka piłkarze Odry będą trenować w Wodzisławiu przez najbliższe dwa tygodnie. Na 18 stycznia zaplanowany został wyjazd drużyny na dziesięciodniowy obóz przygotowawczy do miejscowości Kromeryż w Czechach. Jak podają przedstawiciele klubu, Odra ma zagwarantowany pobyt w ośrodku oddalonym o 150 km od Wodzisławia zupełnie za darmo. Nadal nie jest znana lista sparingpartnerów, z którymi w okresie przygotowawczym zmierzy się zespół Odry. Terminarz spotkań towarzyskich ma zostać podany w tym tygodniu.

Komentarze

Dodaj komentarz