Komunalna pułapka
Pomysł nagrodzenia rzetelnych lokatorów mieszkań komunalnych przeprowadzką do ładnych mieszkań w specjalnie wybudowanym bloku, okazał się nietrafiony. Systematyczni zajęli ledwie 12 z 30 mieszkań.
W końcu ubiegłego roku przy ul. Kolejowej oddano do użytku nowo zbudowany blok mieszkalny z 30 mieszkaniami. To pierwszy taki budynek w Rybniku zbudowany przez samorząd od czasów transformacji ustrojowej. Zgodnie z planem mieli się do niego wprowadzić w nagrodę mieszkańcy mieszkań komunalnych, którzy dotąd regularnie, bez opóźnień opłacali czynsz. Warunkiem przeprowadzki było też zdanie dotychczasowego mieszkania w stanie nadającym się do zamieszkania oraz zgoda na opłacanie w nowym budynku nieco wyższego czynszu niż w pozostałych zasobach miasta. Najpierw okazało się, że widniejący w regulaminie programu „Dla systematycznych” pięcioletni okres próby, w którym trzeba było regularnie opłacać czynsz jest zbyt długi i nie pozwoli znaleźć odpowiedniej liczby systematycznych lokatorów. Okres skrócono do trzech lat, ale i to nie pomogło.
Na pierwszą turę zorganizowanego w ubiegłym roku konkursu wpłynęły 44 wnioski, ale tylko autorzy sześciu spełnili wymogi formalne i w efekcie przeprowadzili się na Kolejową, 11 kolejnych mieszkań zajęli natomiast lokatorzy wykwaterowani z budynków przeznaczonych przez ZGM do sprzedaży bądź remontu. Druga tura mieszkaniowego konkursu przeprowadzona w listopadzie, już po skróceniu okresu systematyczności wyłoniła kolejnych sześć systematycznych rodzin. Następne dwie przekwaterowano do nowego budynku znów poza konkursem. Jak wyjaśnia Danuta Kolasińska, dyrektor Zakładu Gospodarki systematycznych lokatorów wyłoniono generalnie w konkursie nieco więcej, ale z różnych względów ostatecznie zrezygnowali oni z przeprowadzki i nie podpisali z ZGM umowy najmu nowego mieszkania. Jedni byli zainteresowani wyłącznie mieszkaniami trzypokojowymi, które zostały już wcześniej zajęte, inni mieli kłopot ze starym mieszkaniem.
W ten sposób niezasiedlone trzy kawalerki pod strychem i jedno dwupokojowe mieszkanie na piętrze. Z wprowadzeniem tam lokatorów ZGM nie będzie miał rzecz jasna większych kłopotów, ale nie będzie to miało już nic wspólnego z premiowaniem systematycznych, rzetelnych lokatorów.
- Założenia programu rozminęły się z realiami. Okazało się, że zdecydowania większość lokatorów mieszkań komunalnych nie traktuje czynszu, jako płatności, którą reguluje się w pierwszej kolejności. Wielu ewentualnych chętnych nie spełniało podstawowego kryterium, mimo, że wymagany okres regularnego opłacania czynszu skróciliśmy z pięciu do trzech lat. W kilku przypadkach do przeprowadzki zniechęcił naszych lokatorów wymóg przygotowania zdawanego mieszkania do zamieszkania – komentuje Danuta Kolasińska, dyrektor ZGM-u.
Nie zamierza jednak rezygnować z planów budowy przy ul. Kolejowej kolejnych budynków mieszkalnych. Nie wiadomo jednak jeszcze kto miałby być bezpośrednim inwestorem i na jakich zasadach nowe budynki miałyby być zasiedlane.

Komentarze

Dodaj komentarz