20031207
20031207


Zwiedzając wystawę jej prac, można odnieść wrażenie, że ten i piękny, i użyteczny kwiat stał się jej obsesją. Nawet ostatniej wystawie nadała tytuł „Życiorys w słonecznikach”.Pierwszy namalowała kilka lat temu w przyszpitalnej pracowni. Skopiowała kwiat, który na odwiedziny przyniósł jej mąż. Ze strachu, że słonecznik zwiędnie, postanowiła go skopiować. Od tego czasu namalowała ich dziesiątki.Maria Kulawik pochodzi z Ornontowic. Tu mieszka, pracuje i maluje swoje ulubione słoneczniki. Każda praca ma swój liryczny tytuł, na przykład „Radość letniego słońca”, „Żyję dla ciebie” czy „Spotkanie w ciszy”. Obraz „Ku pamięci życia i śmierci” zadedykowała ofiarom nowojorskiego ataku terrorystycznego z września 2001 roku. Kopie tej pracy znajdują się w ONZ, Watykanie i w biurze burmistrza Nowego Jorku. Podziękowania przysłali jej sekretarz generalny ONZ Kofi Annan i papież Jan Paweł II.Dotąd Maria Kulawik wystawiała swoje prace w Stanach Zjednoczonych, w zameczku myśliwskim w Promnicach i domu kultury w rodzinnych Ornontowicach. Od 6 marca br. jej obrazy można oglądać w wodzisławskim muzeum.

Komentarze

Dodaj komentarz