Jan Ścigocki ujarzmił Odrę.   / Jan Ścigocki
Jan Ścigocki ujarzmił Odrę. / Jan Ścigocki

Po 12 dniach zmagania się z Odrą kajakarz Jan Ścigocki dotarł szczęśliwie z Raciborza do Szczecina. Trasę liczącą 742 km pokonał o trzy dni szybciej, niż sobie zaplanował, ale nie było łatwo.
– Słońce świeciło tylko pierwszego dnia, rozpogodziło się też przed samym Szczecinem. Poza tym padał deszcz i dokuczał mocny wiatr. Najtrudniejszy był dziewiąty dzień. Wiało z prędkością 80 km na godz. Fala zalewała mnie od pasa w górę. Trzy razy musiałem się przebierać. Dobrze, że miałem ze sobą fartuch olimpijki Izabelli Dylewskiej. Dlatego do pasa byłem suchy. Tego dnia przepłynąłem aż 25 km – relacjonuje 60-latek ze Strzelec Opolskich.
Przypomnijmy, iż wypłynął jednoosobowym kajakiem spod Mostu Zamkowego w Raciborzu. Po drodze musiał pokonać wiele śluz i jazów. Na dodatek walczył z fatalną pogodą. Jako pierwszy Polak dopiął celu. Odra została ujarzmiona.


Komentarze

Dodaj komentarz