20031710
20031710


Żabie gody odbywają się zwykle na przełomie marca i kwietnia. W tym roku nieco później - ze względu na przedłużającą się zimę. Kiedy już natura wezwie płazy do spełnienia „małżeńskiego obowiązku”, dobierają się w pary i zaczynają wędrówkę najkrótszą drogą do celu, bez względu na przeszkody. Nie zraża ich nawet droga pełna pędzących aut. Tak się złożyło, że w liczącym ponad 500 km kwadratowych Parku Krajobrazowym „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich” żaby i ropuchy upatrzyły sobie akurat niewielki staw na pograniczu Stanowic i Bełku, leżący zaledwie kilkanaście metrów od wspomnianej drogi Rybnik - Orzesze. W tym okresie przekracza ją kilkaset płazów, po kilkadziesiąt dziennie.- Wybraliśmy to miejsce, ponieważ jest jednym z ważniejszych w naszym parku punktów migracji płazów. Chronimy je od śmierci pod kołami samochodów, bo chcemy wzmocnić ich populację, by dały sobie radę z kolejnym niebezpieczeństwem, a mianowicie autostradą, która ma być budowana w najbliższych latach - mówi Krzysztof Henel z rudzkiego oddziału parku krajobrazowego.Pracownicy parku, znając obyczaje godowe żab i ropuch, rozciągnęli na poboczu wzdłuż drogi długie na około 100 metrów i wysokie na około 30 cm płotki z patyków i tkaniny z tworzywa sztucznego. Płotki znajdują się nad przepływającym pod jezdnią potokiem - dopływem Bierawki - wzdłuż którego płazy najbardziej lubią maszerować.- Płotki mają wysokość przekraczającą możliwości skokowe żab. W zeszłym roku, kiedy pierwszy raz w ten sposób chroniliśmy te zwierzęta, zapory były skuteczne w 80-90 proc. Niektóre żaby przedostały się na ulice i zginęły. W tym roku jeszcze nie zauważyliśmy, by jakiemuś płazowi udało się ominąć płot. Może się nauczyły?Od strony pobocza co dwa, trzy metry są wykopane niewielkie doły. Zatrzymane przez płot płazy wpadają do nich. Wieczorami pracownicy parku wyciągają żaby i przenoszą w wiadrach na drugą stronę ulicy. Pora nie jest przypadkowa - żaby są najbardziej ruchliwe o zmierzchu, wtedy mają najwięcej ochoty na spacery. Towarzyszymy Krzysztofowi Henelowi i Markowi Nieszporkowi podczas jednego z patroli. Niektóre dołki są puste, ale w większości znajdujemy płazy, zwykle żaby trawne. Dobrały się już w pary - małe samce są uczepione swoich dużych partnerek i podróżują na barana. Żaby o tej porze dnia są najbardziej ruchliwe. Wdrapują się po ściankach, przetaczają się po sobie. Po chwili wyciągane rękoma trafiają do wiaderek. Po około półgodzinie wszystkie płazy są już zebrane - 48 żab trawnych i cztery ropuchy szare, z widocznymi brodawkami na skórze. Zaraz potem zwierzęta są wypuszczane na brzegu stawu.Znalezione okazy to przedstawiciele najpopularniejszych gatunków wędrujących płazów żyjących w parku krajobrazowym:- Trafiają się też traszki zwyczajne. W ubiegłym roku spotkaliśmy prawdziwe rzadkości: pojedyncze osobniki rzekotki drzewnej i jedną grzebiuszkę ziemną.Żaby po złożeniu skrzeku muszą wrócić do swoich domów na łąkach. Znowu wybierają najkrótszą drogę, czyli przekraczają jezdnię. Jednak wtedy nie są już wyłapywane i przenoszone. Krzysztof Henel przekonuje, że byłoby to praktycznie niewykonalne. Żaby nie wracają na komendę, tylko jak się której podoba. Jedne wcześniej, inne nawet kilka tygodni później. Wracają pojedynczo, w grupach. Pracownicy parku musieliby praktycznie przez całe lato sprawdzać okolicę.Z przenoszenia żab powinni cieszyć się kierowcy. Rozjechane płazy są, mówiąc wprost, mokrymi, śliskimi plamami. Kiedy jest ich kilka, można je spokojnie ominąć, ale już sto lub więcej? W Europie Zachodniej, np. w Niemczech, okresowo są stawiane przy drogach znaki z sylwetką żaby. Jest to sygnał dla kierowców, by zachowali w tym miejscu ostrożność, bo mogą się natknąć na przechodzące płazy:- U nas póki co nie ma takich znaków. Można by ewentualnie postawić znak ostrzegawczy „inne niebezpieczeństwa” z umieszczoną pod spodem tabliczką z napisem płazy, ale nie sądzę, aby kierowcy przejęli się nią i zwalniali. Zwłaszcza tutaj, poza obszarem zabudowanym.Krzysztof Henel jest przekonany, że przenosząc żaby i ropuchy, bardziej działają w interesie rolników. Płazy polują na owady bądź ślimaki, które objadają rośliny uprawne.W parku Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich jest kilka miejsc, w których na trasie wędrówek płazów są drogi. To w Stanowicach jest jednym z głównych. Pracownicy parku jeszcze w tym roku planują również rozciągnięcie płotków koło stawów w Szymocicach na trasie Rudy - Nędza.

Komentarze

Dodaj komentarz