Kolej: Pociągi wypadają, to prawie jak strajk

– To coś, czego się nie spodziewaliśmy. Nie wiemy, czy to strajk, bo nie mamy żadnej oficjalnej informacji od jakiegokolwiek związku zawodowego. Od rana z Raciborza do Rybnika i z powrotem nie wyjechały dwa pociągi. Gdy miały wyruszyć w trasę, okazało się, że nie ma ich kto poprowadzić – powiedziała nam krótko po godzinie 9 Magdalena Tosza ze Śląskiego Oddziału Przewozów Regionalnych. Jak wyjaśnia, kolejarze przynieśli L-4 albo wzięli wolne na żądanie. – To raczej przypadek, ale faktycznie pociągi zostały odwołane. Robimy wszystko, by jakoś pomóc pasażerom i obecnie sytuacja jest już pod kontrolą. Kolejne pociągi powinny już jeździć według rozkładu – zapewnia Magdalena Tosza.

Ze względu na kłopoty techniczne Przewozy Regionalne odwołały dziś wszystkie pociągi, które miały kursować na trasie Sosnowiec – Tychy i z powrotem.

Komentarze

Dodaj komentarz