Motolotniarze. Piękne hobby, ale niestety coraz droższe

Duża powierzchnia skrzydła, mała szybkość (maksymalnie 110-115 km/h), niewielka waga i odkryta kabina powodują, że motolotnia jest szczególnie wrażliwa na warunki atmosferyczne. Dlatego obowiązkowo przed podjęciem każdego lotu sprawdzamy prognozę pogody. Pomimo ograniczeń motolotniarstwo należy uznać za bezpieczny sport. W rybnickim aeroklubie nie zanotowaliśmy żadnych poważnych incydentów  tłumaczy nam pilot motolotniowy Piotr Żurawski z rybnickiego aeroklubu, który powietrzny sport uprawia już od 1996 roku.
Tradycje motolotniarstwa w Rybniku sięgają już 20 lat, zaś warczące pojazdy latające daje się zauważyć na niebie naszego regionu. Jednak ostatnio jakby rzadziej. Okazuje się, że w Aeroklubie pozostało niewielu zapaleńców. Jedynie trzy osoby, posiadające własne motolotnie, hangarują je w Gotartowicach. Kilku innych „garażuje” maszyny na swych posesjach.
 Powodem odchodzenia ludzi od tej pasji jest fakt zaostrzenia przepisów odnoszących się do motolotni i traktowanie jej na równi z innymi statkami powietrznymi w lotnictwie lekkim. Wymaga to dochowania wielu rygorystycznych norm, i co tu ukrywać w konsekwencji wiąże się z pieniędzmi wyjaśnia Piotr Żurawski.
Aby zostać motolotniarzem, trzeba przejść odpowiednie badania lotniczo-lekarskie, odbyć kurs motolotniarzy, na którym należy wylatać co najmniej 25 godzin. Koszt kursu zamyka się w kwocie 10-12 tys. zł. Po zdaniu egzaminu otrzymuje się świadectwo kwalifikacji pilota motolotni. Jeżeli ktoś chciałby mieć swój prywatny sprzęt, to można go kupić. W zależności od mocy silnika i przystosowania motolotni dla jednej czy dwóch osób ceny kształtują się od 30 do 50 tys. zł.
Oczywiście sprzęt musi mieć certyfikat producenta i pozwolenie na wykonywanie lotów. Zadaniem właściciela jest zarejestrowanie motolotni w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Każdy pojazd otrzymuje swoje własne znaki rejestracyjne. Obowiązkowo musi być ubezpieczony, co kosztuje ponad tysiąc złotych rocznie.
A koszty samego latania? Można porównać z utrzymaniem samochodu. Na jedną godzinę lotu (zamiast na 100 km) spalamy średnio 1015 litrów benzyny lub mieszanki przy silnikach dwusuwowych.
Andrzej Derwisz



Subtelne różnice
Często myli się lotnię z paralotnią i motolotnią. Ta pierwsza jest szybującym płatowcem, którego skrzydło zostało rozpięte na stelażu aluminiowym lub z tworzywa sztucznego. I właśnie usztywnienie jest główną cechą odróżniającą lotnię od paralotni. Zaś motolotnia to lotnia wyposażona w silnik spalinowy ze śmigłem.
Są jeszcze paramotolotnie, czyli paralotnie z napędem spalinowym. W tym przypadku silnik ze śmigłem obudowanym w kosz zamocowany jest na plecach pilota.

1

Komentarze

  • klio Sam jestes para 17 lipca 2011 20:56j.w.

Dodaj komentarz