Zabił niechcący, posiedzi krócej
Prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia przeciwko 29-letniemu Łukaszowi B., który w czerwcu śmiertelnie pobił 37-letniego męża 34-latki, z którą romansował.
Do tragedii doszło w jednym z bloków przy ul. Żeromskiego w Leszczynach, gdzie w jednej klatce mieszkało małżeństwo K. i romansujący z mężatką kawaler Łukasz B.
W sobotę, 11 czerwca, młody mężczyzna pojawił się w mieszkaniu państwa K., by ustalić z mężem kobiety, jak będzie wyglądać ich dalsze życie. Obaj mężczyźni zasiedli do rozmowy, w czasie której spożywali alkohol, późnym wieczorem doszło między nimi do kłótni, potem awantury, aż w końcu szarpaniny i bijatyki. Po tej awanturze kobieta spakowała się, wzięła też dwójkę dzieci w wieku 10 i 12 lat i przeniosła się do sąsiada.
W niedzielę około południa do drzwi jego mieszkania zapukał jej mąż. Jak ustaliła prokuratura, gdy zaczął się natrętnie dobijać, 29-latek wyszedł na klatkę schodową i dotkliwie go pobił. Bił go pięściami po głowie, a kiedy już leżał, nawet kopał.
Wieczorem już nieprzytomny Jan K. trafił na izbę przyjęć rybnickiego szpitala, gdzie trzy dni później zmarł. Prokuratura oskarżyła Łukasza B. o pobicie ze skutkiem śmiertelnym, za co może trafić do więzienia góra na 12 lat. Jak ustalono w toku śledztwa, to młodszy mężczyzna był bardziej agresywny i zaatakował ofiarę, nie chciał jednak jej zabić.
4

Komentarze

  • och karol pewnie za poł roku zrobia 22 sierpnia 2011 21:32pewnie za poł roku zrobia go niepoczytalnym teraz to bardzo modne.....
  • Eterno Vagabundo A oto puenta. 14 sierpnia 2011 15:51 Krócej w więziennych murach pognijesz, Kiedy " niechcący " wroga zabijesz. Więc gdy poniesie Cię w afektacji, To Sąd przychyli się do Twych racji.
  • anonim sąsiad 11 sierpnia 2011 07:34Ale "jeleń" musiał nie znać historii Grzegorza w. Ale chyba by to nie przeszło za "nisko " urodzony.
  • korek Zabił niechcący, posiedzi krócej 10 sierpnia 2011 22:50Bił go pięściami po głowie, a kiedy już leżał, nawet kopał... ...to młodszy mężczyzna był bardziej agresywny i zaatakował ofiarę, nie chciał jednak jej zabić. ...i to jest właśnie polskie prawo!

Dodaj komentarz