Oddamy budynek, jak gmina zwróci nam 300 tys. zł, które włożyliśmy w remont – mówi Andrzej Cacak / Adrian Karpeta
Oddamy budynek, jak gmina zwróci nam 300 tys. zł, które włożyliśmy w remont – mówi Andrzej Cacak / Adrian Karpeta
Gmina chce odzyskać budynek, w którym Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta prowadziło Dom Opieki dla Matki z Dzieckiem.
Trwa spór o budynek, w którym Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta prowadziło Dom Opieki dla Matki z Dzieckiem. Gmina Czerwionka-Leszczyny zażądała zwrotu nieruchomości, towarzystwo nie chce o tym słyszeć. Przepychanki trwają od kilku miesięcy, a obiekt przy ulicy Pojdy, który mógłby służyć osobom pokrzywdzonym przez los, stoi zamknięty na cztery spusty! Towarzystwu przekazał go poprzedni burmistrz Marek Kornas. – Pierwotnie miały doń trafić rodziny repatriantów z Kazachstanu, ale widać zabrakło na to pieniędzy, więc dano go nam w bezpłatne użytkowanie – mówi Andrzej Cacak z Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta.
Towarzystwo wyremontowało obiekt i 1 stycznia 2007 roku uruchomiło w nim Dom Opieki dla Matki z Dzieckiem. Placówka działała 3,5 roku. Stale mieszkało w niej do 20 matek z dziećmi. Miały do dyspozycji przestronne pokoje, kuchnię, pralnię, świetlicę, mały plac zabaw i duże podwórze. W 2009 roku budynek skontrolowała rybnicka straż pożarna. Wykryła nieprawidłowości. Okazało się m.in., że schody są za wąskie, droga ucieczki z ostatniego pokoju do drzwi wejściowych jest za długa, nie ma sygnalizacji pożarowej, brakuje gaśnic. 2 lipca 2009 roku komendant rybnickiej PSP zakazał eksploatacji budynku.
– Rozparcelowaliśmy więc kobiety po okolicznych ośrodkach pomocy społecznej i przystąpiliśmy do robót. Wybudowaliśmy dodatkowe, zewnętrzne schody, które nas kosztowały 18 tys. zł, wykonaliśmy sygnalizację pożarową za 14 tys. zł, postaraliśmy się o hydranty... – wylicza Andrzej Cacak. W marcu zeszłego roku towarzystwo zwróciło się do straży pożarnej o anulowanie decyzji, zakazującej eksploatacji budynku. Komendant PSP zlecił przeprowadzenie kontroli. Okazało się, że towarzystwo przystosowało budynek do wymagań przeciwpożarowych. 6 czerwca tego roku straż zezwoliła na wznowienie działalności przy ulicy Pojdy.
Tymczasem jednak burmistrz Czerwionki-Leszczyn podziękował towarzystwu za współpracę, twierdząc, że korzysta z prawa użytkowania sprzecznie z umową! – Równocześnie zaproponowano nam nową umowę, w której określono m.in., że mamy płacić 10 tys. zł czynszu rocznie. Dla nas to nie do przyjęcia – mówi Andrzej Cacak. W marcu tego roku gmina wezwała towarzystwo do niezwłocznego wydania nieruchomości, grożąc krokami prawnymi. Towarzystwo nie posłuchało. – Nie oddamy kluczy, włożyliśmy w ten budynek ok. 300 tys. zł. Niech gmina zwróci nam te pieniądze – mówi Andrzej Cacak.
– Zamierzamy przeznaczyć ten budynek na mieszkania dla kobiet w trudnej sytuacji życiowej. Rozmawiamy także ze starostwem na temat utworzenia w tym miejscu centrum interwencji kryzysowej. Będziemy realizowali te plany, jak tylko odzyskamy naszą nieruchomość – mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu miasta. Jakie są motywy tej decyzji? – Płaciliśmy za nasze kobiety, a i tak dla nich nie było miejsca. Tymczasem towarzystwo użytkowało obiekt za darmo – tłumaczy Hanna Piórecka-Nowak.– To bzdura. Owszem, przyjmowaliśmy kobiety zewsząd, ale z Czerwionki-Leszczyn w pierwszej kolejności – odpiera zarzuty Andrzej Cacak.
4

Komentarze

  • Ferdek chęciami wybrukowane jest piekło! 14 sierpnia 2011 16:38 Jak nie wiadomo o co chodzi to idzie o KASĘ, zrobią przetarg i ktoś za grosze przyjdzie do budynku , wyborcy pamiętajcie co teraz robi "władza"..
  • oPOnent POlityka 11 sierpnia 2011 19:22dziwy w tych Starych Leszczynach oj dziwy. Pan Burmistrz ma coraz ciekawsze POmysły. Dzieci szkoły nie mają , uczą się w salkach, grosza nie dać , brać gotowe. POwiedzcie czy to POważne ? POlityka mówię Wam .
  • aj pazerna gmina 11 sierpnia 2011 11:43Pan Cacak chyba musiał nieźle podpaść urzędnikom. To mu robią problemy w Przegędzy (magazyn na żywność do rozbiórki), teraz chcą okraść stowarzyszenie z pieniędzy jakie wsadzili w remont. Bezdomni z Alberta remontowali to własnymi rękami, a miasto chce gotowy budynek przejąć za darmo. Stowarzyszenia, które naprawdę pomagają są niewygodne dla władzy!! Za krzewienie dobra często niestety dostaje się po tyłku :(
  • dziobak przekręt 11 sierpnia 2011 08:38jacys kolesie potrzebują terenu i trzeba wysiudac matki z dziecmi na bruk..Liberalizm a la IIIRP

Dodaj komentarz