Cenny remis przywieźli z Gdyni piłkarze Energetyka ROW Rybnik. Podopieczni trenera Damiana Galei podzielili się punktami z Bałtykiem.
To drugi punkt zdobyty przez beniaminka II ligi. Wyjazd na Wybrzeże był sporym wyzwaniem logistycznym. Rybniczanie do Gdyni wyruszyli już w sobotę rano. Trener Damian Galeja chciał przeprowadzić jeden trening na sztucznej murawie narodowego stadionu rugby, na którym Bałtyk rozgrywa mecze w roli gospodarza. Zespół z Wybrzeża też przeżywa swoje problemy. Po nieudanym starcie zwolniony został trener Marek Witkowski. W poniedziałkowym spotkaniu drużynę prowadził jego tymczasowy następca Karol Złonkiewicz. Mecz miał być zatem przełomowy dla obu drużyn.
Po kwadransie gry znacznie lepsze humory panowały w obozie gospodarzy. Po strzale Miłosza Filipiaka prowadzili oni 1:0. Jeszcze przed przerwą doskonałej okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał doświadczony Piotr Włodarczyk. Po 45 minutach trener rybnickiego zespołu ściągnął z boiska Szymona Jarego, wprowadzając w jego miejsce Kamila Kosteckiego. Ta zmiana okazała się być strzałem w dziesiątkę. Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego „Kostek” strzałem z pola karnego doprowadził do wyrównania.
Kibice rybnickiej drużyny czekają na pierwsze zwycięstwo swojej drużyny w II lidze. Na razie w czterech kolejkach beniaminek dwa razy zremisował i poniósł dwie porażki. Teraz czas wygrać. W sobotę (20 sierpnia) Energetyk ROW Rybnik zagra na własnym boisku z spadkowiczem z I ligi MKS Kluczbork. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą w trakcie przedsezonowych przygotowań. W spotkaniu sparingowym lepsi byli zawodnicy z Kluczborka, którzy wygrali 1:0. Teraz powinno być inaczej. Początek tego meczu o godz. 19.30.
BAŁTYK GDYNIA – ENERGETYK ROW RYBNIK 1:1 (1:0)
ROW: Paś – Wrześniak, Pacholski, Grolik, Mitura – Stryczek, Mościcki, Jary (46. Kostecki), Gródek (81. Cieślak) – Wieczorek (63. Bonk), Gładkowski.
Komentarze