Morderca za kratkami

Do tragedii doszło w parku przy ul. Chorzowskiej w Gliwicach. Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach jeszcze tego samego dnia złapali zabójcę w jego raciborskim mieszkaniu.
Mężczyzna przyznał się do morderstwa. Zeznał, że zakrwawioną kurtkę ofiary wrzucił do kanału Ulga w Raciborzu, a telefon komórkowy i laptopa utopił w rzece Nacynie w Rybniku. Grozi mu nawet dożywocie.


Komentarze

Dodaj komentarz