Burza to piękne, ale bardzo groźne zjawisko atmosferyczne / Tomasz Czernecki
Burza to piękne, ale bardzo groźne zjawisko atmosferyczne / Tomasz Czernecki
Kończą się upały, kończą się burze. Czy urządzenia elektroniczne przyciągają uderzenie pioruna?
Śląscy meteorolodzy potwierdzają, że tak burzliwego lata, jak tegoroczne, dawno u nas nie było. Najwięcej szkód wyrządzają uderzenia piorunów, które zniszczyły nawet nowe domy. Czy przyciągają je urządzenia elektroniczne? – Nie! Przede wszystkim dlatego, że znajdują się w budynkach – wyjaśnia Tomasz Czernecki ze stowarzyszenia Polscy Łowcy Burz. To samo mówi Waldemar Huptaś z Raciborza, który zajmuje się m.in. zakładaniem instalacji odgromowych. – Są to mity. Poza tym to nie jest kwestia ściągania, ale zabezpieczania. W Czechach odgromniki ma znacznie więcej domów niż u nas, bo polskie przepisy nie nakazują zakładania takich instalacji w małych budynkach. Dla własnego bezpieczeństwa warto jednak nie kierować się przepisami – radzi Waldemar Huptaś.
Jak mówi Tomasz Czernecki, często można spotkać się z teorią, że telefony komórkowe powodują przyciąganie piorunów. – To bzdura, a zdarzenia, w których porażone zostają osoby rozmawiające przez komórkę, są zwykle dziełem przypadku. Telefon komórkowy nie jest w stanie zjonizować powietrza do tego stopnia, aby zmniejszyć opór elektryczny – argumentuje pan Tomek. Teorie teoriami, a życie życiem. Kierowcy z boguszowickiego osiedla załamują ręce, bo grad zniszczył im karoserie aut. – Z nieba leciały takie wielkie kule, że ludzie bali się wychodzić z mieszkania. Nieraz nawet ci, co biegli zabezpieczać swoje samochody, zawracali w obawie o swoje bezpieczeństwo – mówi jeden z mieszkańców Boguszowic.
– W tym roku dni burzowych mamy znacznie więcej niż w latach poprzednich. Do tej pory mieliśmy ich już 29, podczas kiedy wcześniej było średnio 23 – mówi Grażyna Bebłot z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Katowicach. W lipcu było osiem dni burzowych, w poprzednich latach w tym miesiącu średnio pięć, sierpień to odpowiednio sześć i cztery. Polscy Łowcy Burz odpowiadają, że nawałnic wcale nie przybyło, tylko więcej się o nich mówi i więcej się je pokazuje. Wcale też nie są groźniejsze niż kiedyś. – W tej chwili mamy urządzenia, które potrafią zarejestrować zjawisko. Mamy też wszyscy dostęp do mediów, które dzięki temu mają więcej materiałów dotyczących groźnej pogody i oczywiście je prezentują – uważa Artur Surowiecki ze Stowarzyszenia Skywarn Polska i portalu Polscy Łowcy Burz.
Nie wiadomo, czy meteorologiczne statystyki, czy medialny szum powodują, że znacznie wzrosło zainteresowanie instalacjami odgromowymi, które mają już ponad 260 lat i są coraz doskonalsze. – Z rozwojem technologii i dostępu do wiedzy rośnie świadomość ludzi. To jest powód – mówi Artur Grębowiec, doradca techniczny w firmie Dehn Polska. Jak dodaje, nawet najlepsza instalacja zapewnia 99 proc. ochrony przed wyładowaniami atmosferycznymi, bo to zjawisko jest spektakularne, niepowtarzalne i nieprzewidywalne. – Badania i zapisy w normach podają jedynie prawdopodobieństwo, z jakim jesteśmy w stanie określić parametry prądu płynącego w czasie wyładowania. Produkujemy osprzęt odgromowy od 101 lat. Ile osób i mienia uratowaliśmy? To jest nie do policzenia, ale myślę, że było warto – dodaje Artur Grębowiec.

Komentarze

Dodaj komentarz