Tak Pomnik Trzech Państw wyglądał około 1930 roku / Archiwum
Tak Pomnik Trzech Państw wyglądał około 1930 roku / Archiwum

Już tylko przedstawiciele średniego i starszego pokolenia pamiętają, że miejscowość miała swój Pomnik Trzech Państw.
Żelbetowy monument obłożony klinkierką powstał w 1929 roku jako symbol ustanowienia nowych granic pomiędzy Niemcami, Polską a Czechosłowacją. Razem z podstawą miał aż 19,5 metra wysokości i przez 40 lat był symbolem Chałupek. Dzisiaj odżywają plany jego rekonstrukcji w miniaturze. O tym zapomnianym, a niezwykle ciekawym obiekcie wspomniał jeden z internautów na naszym portalu nowiny.rybnik.pl. Dzięki tej krótkiej informacji dotarliśmy do Michała Kamczyka, administratora strony Sołectwo Chałupki, oraz historyka Kamila Kotasa, który prezentuje na wspomnianej stronie dzieje swojej miejscowości.
– Pomnik stał przez 40 lat, od 1929 do 1969 roku, u zbiegu dzisiejszych ulic Bogumińskiej, Długiej i Raciborskiej. Przetrwał wkroczenie Armii Czerwonej, a także powojenną akcję odniemczania Śląska. Później zaczął popadać w ruinę – wspomina Kamil Kotas. W latach 60. włodarze przebąkiwali najpierw o zabezpieczeniu, potem o konserwacji, w końcu o wyburzeniu, bo nikomu nie zależało na ratowaniu zabytku. O wszystkim przesądziło to, że stoi tuż przy granicy i szpeci otoczenie, w dodatku odpadające cegły zagrażają ludziom. Przetrwał jeszcze kilka lat z konieczności, ponieważ stanowił tak zwany punkt triangulacyjny, a w 1969 roku Chałupkami zatrzęsły ładunki zdetonowane pod monumentem, który był jednak tak solidny, że saperom z Opola dopiero za drugim podejściem udało się go wysadzić.
Wielu mieszkańcom zakręciła się wtedy w oku łza. Na sentymenty nie było jednak czasu. Ludzie szybko pozbierali cegły, uporządkowali gruz, uprzątnęli teren. W 1971 roku po niemieckiej budowli nie było już śladu, ale Pomnik Trzech Państw wciąż można zobaczyć na starych zdjęciach. – Upamiętniał śmierć żołnierzy z terenu powiatu raciborskiego w czasie pierwszej wojnie światowej. W wewnętrznej kaplicy umieszczono listę z ich nazwiskami w miedzianej osłonie oraz napis „Śmierć za ojczyznę warta jest wiecznej czci”. Obok motywów chrześcijańskich, takich jak krzyż i ołtarz, były także motywy narodowo-niemieckie – mówi Kamil Kotas.
Lokalizacja nie była przypadkowa. Ówczesny powiat raciborski wcinał się pomiędzy terytorium nowo powstałych Czechosłowacji i Polski. Chałupki leżały na samym końcu powiatu, wręcz w klinie pomiędzy tymi państwami. – W rzeczywistości granice państw spotykały się niedaleko, w tak zwanym Dreiländerecke, czyli kącie trzech państw, który znajdował się w miejscu, gdzie Olza wpada do Odry. Stąd wzięła się nazwa monumentu – pisze w swoim opracowaniu Kamil Kotas. Chałupki znalazły się w tym narożniku, gdyż od powiatu raciborskiego odłączono tak zwany Kraik Hulczyński oraz część dzisiejszej gminy Gorzyce.
Przyznano je sąsiednim państwom na mocy Traktatu Wersalskiego, który Niemcy określali jako dyktat, ponieważ czuli się skrzywdzeni jego ustaleniami. Pomnik w tym miejscu miał przypominać o ofiarach walki za ojczyznę i świadczyć o niemieckości okolicznych terenów. Wydaje się, że umieszczone na nim symbole nawiązują nie tylko do smutku po zmarłych żołnierzach i nadziei na ich lepsze życie na drugim świecie, ale także do żalu z powodu przesunięcia granicy – podsumowuje Kamil Kotas. Wspomina, że wielu najstarszych mieszkańców Chałupek ma żal do odpowiedzialnych za wyburzenie obiektu. W ten sposób bowiem zniszczono cząstkę dziedzictwa miejscowości. Stąd też pojawiają się plany rekonstrukcji obiektu w miniaturze.

1

Komentarze

  • Ginter Jestem za 13 września 2011 11:20Ale co powie nie uczesany Czesiek ze swoją ferajną znowu będzie darł jape że robi to "opcja niemiecka".

Dodaj komentarz