W powiecie raciborskim znacznie poprawiła się wykrywalność przestępstw. Policjanci wcale nie ukrywają, że to zasługa nagród przyznawanych mundurowym przez nowego komendanta młodszego inspektora dr. Pawła Zająca. Funkcjonariusze przyznają, że za poprzedniego szefa też byli nagradzani, ale o wiele rzadziej i mniej hojnie niż teraz.
– Na wniosek naczelników poszczególnych pionów nagrody pieniężne dostało już kilkudziesięciu policjantów, głównie za ujęcie przestępców na gorącym uczynku – przyznaje nadkomisarz Radosław Pleśniak, szef wydziału prewencji raciborskiej komendy. Nagroda w wysokości ok. 130 zł brutto motywuje do pracy. Otrzymali ją m.in. funkcjonariusze, którzy zatrzymali osobników demolujących samochody na ul. Długiej. Dodatkowe pieniądze trafiły również do kieszeni mundurowych, którzy złapali dwóch bandytów w wieku 18 i 19 lat. Przestępcy pobili przypadkowego przechodnia i obrabowali go z telefonu komórkowego.
– Ujęto także kilka osób mających przy sobie różne ilości narkotyków: marihuany i amfetaminy. Kilku z nich usłyszało zarzuty nielegalnego rozprowadzania środków odurzających wśród dzieci i młodzieży, a sprawa jest rozwojowa. Każdy komendant policji dysponuje funduszem nagrodowym. Problem w tym, żeby potrafił rozporządzać nim sprawiedliwie i mądrze.
Komentarze