Usłyszeli już zarzuty i przyznali się do popełnienia tych przestępstw, grozi im kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
– Jak ustalili śledczy, mężczyźni pod osłoną nocy podjeżdżali swoim samochodem w rejon parkingu firmy transportowej, odkręcali lub wyłamywali korki do baków, a następnie spuszczali paliwo do przywiezionych ze sobą plastikowych kanistrów. Skradzione paliwo sprzedawali przypadkowym osobom po 3 zł za litr – informuje nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa policji w Rybniku.
Komentarze