Czip psu na budę
Uchwała o obowiązkowym czipowaniu psów nie spodobała się rzecznikowi praw obywatelskich.
Rzecznik stwierdził, że przepis jest niezgodny z prawem, ponieważ miasto nie ma prawa zmuszać właścicieli psów do wszczepiania mikroprocesorów. Opinię wyrokiem potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach Przypomnijmy, że akcja czipowania ruszyła we wrześniu zeszłego roku i do końca listopada była bezpłatna. Ci, którzy nie załapali się na bezpłatne znakowanie, musieli później zapłacić około 60 zł weterynarzowi. Natomiast ci, którzy zlekceważyli obowiązek, musieli się liczyć z mandatem w wysokości 500 zł. Strażnicy chodzili po domach i sprawdzali. W sumie oznakowano ponad 1700 czworonogów. Tadeusz Dragon, naczelnik wydziału ochrony środowiska, tłumaczył wtedy, że nowe przepisy budzą emocje i system nie jest doskonały.
– Wiele rzeczy trzeba jeszcze dopracować. To chociażby kwestia utylizacji padłych psów, która odbywa się poza kontrolą gminy. Jednak obowiązek wszczepiania czipów jest krokiem w stronę uporządkowania sytuacji – mówił ponad rok temu naczelnik Tadeusz Dragon. Dzisiaj nie ukrywa zaskoczenia. – Są w Polsce miasta, gdzie czipowanie jest obowiązkowe, i to do kilku lat. Widocznie tam nikt nie zaskarżył uchwały, jak stało się u nas. Wraz z radcą prawnym miasto podejmie decyzję, czy złożyć apelację – mówi naczelnik Dragon. Dziwi się takiemu rozwojowi wydarzeń tym bardziej że najnowsze przepisy zmierzają raczej w kierunku obowiązkowego czipowania, co w niektórych gminach już od dawna funkcjonuje. Wodzisław musi się za to uporać z niekorzystnym wyrokiem.
2

Komentarze

  • MONIKA Interesujace! 09 października 2011 08:08utylizacja proste napędzanie kasy zakładom które to robią ! Może redakcja poda gdzie w pobliżu są takie zakłady i ile biorą kasy za psa,
  • qwerty24 zaskoczony śmieszne :) 05 października 2011 23:21Trzeba być idiotą wprowadzać uchwałę bez konsultacji prawnej. człowiek z przypadku ciekawe jakie ma wykształcenie.

Dodaj komentarz