20032403
20032403


W południe w chwałowickim kościele parafialnym po pięciu latach narzeczeństwa wzięli ślub, zajrzeli jeszcze do domu pani młodej i przyjechali głosować. - To nasza pierwsza... no, może druga wspólna decyzja - mówili „młodzi” chwilę po głosowaniu. Przyznali, że oboje głosowali za integracją z Unią. Świeżo upieczony małżonek szuka obecnie pracy i liczy, że po przyłączeniu Polski do UE sytuacja choć trochę się poprawi. Jego żona jest fryzjerką i nie wyklucza wyjazdu za pracą np. do Paryża. Z Unią Europejską, a raczej unijną rzeczywistością, wiążą swoje nadzieje na lepsze życie, dostatek, może luksusy. Oby 7 czerwca okazał się dla nich i ich bliskich datą szczęśliwą. Ze swej strony życzymy szczęścia, miłości, wytrwałości...Na ślubie w dniu historycznego referendum zapewne najlepiej wyjdzie pan młody, któremu co roku telewizja, radio i prasa będą przypominać o zbliżającej się rocznicy... ślubu. Notoryczne zapominanie o niej jest poważnym problemem dla wielu, nawet szczerze kochających swe połowice mężów.

Komentarze

Dodaj komentarz