Dyrektorzy na ławie oskarżonych


W Prokuraturze Rejonowej w Rybniku zakończyło się postępowanie w sprawie niegospodarności dyrekcji jastrzębskiego szpitala w latach 1996-2002. Prokuratura postawiła jeden zarzut Jerzemu W., który kierował szpitalem w latach 1996-2000. W lutym 2000 roku zakupił on bez ogłaszania przetargu urządzenie do biopsji piersi i jego oprzyrządowanie warte przeszło 1,3 mln zł. Szpital nie posiadał środków na zapłatę za dostawę tego sprzętu. Firma Auto Suture Poland z Warszawy wystąpiła na drogę sądową. W efekcie szpital stracił ponad 1 mln zł. Za zarzucane przestępstwo byłemu dyrektorowi grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.Trzy zarzuty postawił prokurator Wacławowi Sz. On też dokonał zakupu drogiego sprzętu medycznego, nie mając na to pieniędzy. W marcu 2002 roku bez zgody Zarządu Województwa Śląskiego oraz rady społecznej szpitala zawarł umowę kupna urządzenia do badań metodą rezonansu magnetycznego. Wprawdzie były dyrektor ogłosił przetarg na kupno tego urządzenia, ale już po jego zakończeniu podpisał cztery aneksy do umowy. Dodatkowo po odwołaniu go ze stanowiska dyrektora w czerwcu ubiegłego roku zawarł umowę określającą zasady kredytowania zakupu tego sprzętu. Drugi zarzut stawiany Wacławowi Sz. dotyczy umowy na dzierżawę szpitalnej kuchni i świadczenie usług żywieniowych dla pacjentów. Również w tym przypadku szpital poniósł starty oceniane przez prokuraturę na ponad 366 tys. zł. Okazało się bowiem, że po przeprowadzeniu przetargu i zawarciu umowy z firmą Piekarnictwo Catering koszty żywienia ponoszone przez szpital znacznie wzrosły. Najwięcej strat przyniosła szpitalowi decyzja Wacława Sz. o przyznaniu pracownikom w październiku 2001 roku podwyżki wynagrodzeń przekraczającej kwotę 203 zł na etat. Wprowadzony przez niego regulamin wynagradzania pracowników WSS nr 2 obowiązywał do stycznia br. W tym czasie, według szacunków prokuratury, straty szpitala przekroczyły 7,6 mln zł.- Podejrzani zapoznali się ze stawianymi im zarzutami. Nie przyznają się do winy. Obecnie przygotowujemy akt oskarżenia, który trafi do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu - mówi prokurator Leszek Urbańczyk.

Komentarze

Dodaj komentarz