Rozbudowa ma sens


Jest to efekt podwyższenia kategorii przejścia Owsiszcze - Pišt. Dotychczas było ono przeznaczone dla małego ruchu granicznego, czyli mieszkańców strefy przygranicznej mogących posługiwać się wyłącznie dowodami osobistymi. Przejście było czynne od g. 6 do 22. Porozumienie o wprowadzeniu tutaj ruchu paszportowego dla obywateli Polski i Czech zawarły rządy obu państw 11.07.2001 r. w drodze wymiany not dyplomatycznych. Zmiana powinna przede wszystkim ułatwić życie miejscowym. Jadący np. na zakupy do Pištu lub dalej nie mogli już z nimi wrócić tą samą drogą, tylko udać się do Chałupek bądź Pietraszyna, czym nadkładali sporo kilometrów i tracili czas.Inwestycja rozpoczęła się w październiku ub.r. Pieniądze - 350 tys. zł - wyłożył wojewoda śląski. Za roboty odpowiedzialna była gmina Krzyżanowice, która administruje przejścia graniczne na swoim terenie. Utworzono dwa pasy dla pojazdów, wybudowano wiatę z oświetleniem, cztery kioski szybkich odpraw, po dwa dla pograniczników i celników polskich i czeskich.Rozbudowa przejść granicznych w przededniu wejścia Polski i Czech do Unii Europejskiej i stopniowej likwidacji granic wewnętrznych ma sens - przekonuje kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu:- Kontrola paszportowa zostanie jeszcze przez kilka lat, jedynie obywateli Unii Europejskiej będziemy traktować delikatniej. Poza tym w przyszłości pojawią się sytuacje, że trzeba będzie wrócić na granicę. Twierdzimy tak na podstawie analizy doświadczeń służb granicznych państw unijnych. Okazuje się, że nie warto całkowicie likwidować baz. Niedawno Francja przywróciła na kilkanaście dni kontrolę graniczną w związku ze szczytem państw G8, ponadto pojawiają się różne zagrożenia, np. terroryzm czy choroby: pryszczyca, SARS.W uroczystości otwarcia przejścia wzięli udział m.in. konsulowie czeski z Katowic i polski z Ostrawy, wicewojewoda śląski, przedstawiciele władz gminnych i powiatowych.

Komentarze

Dodaj komentarz