Nakarmić głodnych


Dania przygotowuje Szkoła Podstawowa nr 1. Tam też będą wydawane. Dodatkowo „jedynka” rozwiezie potrawy do podstawówek nr 2, 4 oraz 11 - tak, by dzieci z różnych stron mogły zjeść, nie martwiąc się o dojazd. Posiłki będą wydawane w g. 10-12.- Zdecydowaliśmy się na tę porę, ponieważ uznaliśmy, że przed południem łatwiej będzie ściągnąć dzieci do stołówek. Po południu byłoby to trudniejsze, bo zwykle rozchodzą się bądź rozjeżdżają w różne miejsca: na basen, boiska itd. - mówi Maria Wiecha z działającego przy radzie miasta zespołu ds. rodziny.- Dożywianie sfinansowane jest z pieniędzy miejskich - rada miasta jednomyślnie zdecydowała o przekazaniu na ten cel 26 tys. zł z puli na wydawanie koncesji na sprzedaż alkoholu - mówi Stanisław Mika, przewodniczący komisji budżetowej. Pieniądze w całości przeznaczone będą na przygotowanie jedzenia oraz zakup paliwa dla samochodu rozwożącego posiłki do szkół. Koszt przygotowania jednego posiłku obliczono na 2 zł - będą to np. pierogi, zupa, ryż z jabłkami itd. Potrawy ugotują kucharze zatrudnieni w szkołach w ramach swoich obowiązków, więc nie otrzymają dodatkowego wynagrodzenia. Schemat dożywiania, dyżury kucharek i jadłospis opracował wydział edukacji Urzędu Miasta w Raciborzu.Dzieci objęte dożywianiem wytypowały: OPS, świetlice środowiskowe, Centrum Młodzieżowe „Przystań”, szkoły. Oszacowano, że będzie ich około 170, jednak ich liczba podczas wakacji może wzrosnąć do 200.Idea akcji dożywiania stale głodnych dzieci wyszła z koalicji Racibórz 2000 i TMZR, a także niezależnego radnego Ryszarda Frączka, przewodniczącego zespołu ds. rodziny koordynującego realizację akcji.- OPS w ciągu roku szkolnego finansuje posiłki dla ponad 700 dzieci. Dla wielu z nich jest to jedyny gorący posiłek w ciągu dnia. Dzieci karmione były jednak tylko przez 10 miesięcy, a potem następowała dwumiesięczna przerwa w okresie letnich wakacji. Moja siostra, pracująca w świetlicy Caritasu, mówi, że dzieci wyraźnie głodują podczas wakacji. Jeszcze pięć lat temu zjawisko nie było aż tak drastyczne.Co prawda dożywianie finansuje miasto, jednak każdy darczyńca chcący wesprzeć akcję jest mile widziany. Przekazaną żywność można zostawiać w SP 1.Radni liczą, że akcja się przyjmie i będzie powtarzana co roku. Mówią, że być może już podczas planowania przyszłorocznego budżetu uda się przekonać radę do zabezpieczenia pieniędzy na ten cel, a najlepiej - do zwiększenia kwoty.

Komentarze

Dodaj komentarz