Najpierw sarna, a potem dzik na żorskich drogach

Do obu kolizji doszło w niedzielę przy ulicy Nad Rudą. O godzinie 17.40 53-letni mieszkaniec Żywca kierujący volkswagenem passatem zderzył się z sarną, która znienacka wtargnęła na jezdnię i uszkodziła prawy reflektor, przedni zderzak oraz prawy błotnik. Martwe zwierzę mundurowi odnaleźli w rowie.

Czterdzieści minut później w tym samym miejscu na drodze niespodziewanie pojawił się dzik, który wbiegł pod koła volkswagena polo. 30-letni rybniczanin kierujący autem wyszedł bez szwanku. Zwierzę uszkodziło przedni zderzak i reflektor, a następnie uciekło.

3

Komentarze

  • kazio Dobry mysliwy 23 grudnia 2011 19:07Mieszka w Rowniu,znaja go wszycsy z dobrego strzelania Robi dobra robote zaopatruje w dziczyzne cala ELITE zorska!!!
  • Matrix VW` 03 listopada 2011 02:17Och "Leśniczy" twój komentarz jest najbardziej głupi jaki kiedykolwiek czytałem. No ale jaki rozum taki komentarz.
  • Leśniczy VW` 02 listopada 2011 14:48czyli uogólniając volkswageny zabijają zwierzęta.

Dodaj komentarz