Drożej za psa
Od stycznia przyszłego roku wzrasta opłata za każdego jednego psa z obowiązujących obecnie 50 zł do 55 zł. To niespełna połowa maksymalnej, dopuszczonej przepisami stawki wynoszącej 115,31 zł, ale i tak wywołała kontrowersje. W zeszły czwartek radni zastanawiali się nie tylko nad sensem podwyższania jej, ale w ogóle utrzymania.
Wojciech Maroszek, przewodniczący komisji rozwoju gospodarczego i budżetu, poinformował, że większość członków gremium chce zniesienia opłaty. Radny Jacek Miketa zaznaczył, że kolejne miasta odchodzą od tej archaicznej opłaty, w styczniu np. rezygnują z niej Katowice. – Może niedługo wprowadzimy opłatę za zwierzęta futerkowe – żartował rajca.
Prezydent Waldemar Socha tłumaczył, że miasto płaci 18 tys. zł miesięcznie za wyłapywanie bezpańskich psów i przewożenie ich do schroniska. – To bicz na właścicieli, by psy nie rozmnażały się tak bardzo. Dlaczego na wynagrodzenie dla rakarza mają składać się wszyscy żorzanie, niech płacą tylko ci, którzy trzymają psa w domu – przekonywał szef magistratu.
Radny Kazimierz Dajka zauważył, że jak już ktoś uiści opłatę za swego czworonoga, to czuje się bezkarnie. Nie sprząta po nim kup, bo przecież zapłacił miastu, więc niech robi to ktoś inny. Uchwała przeszła jednak większością głosów. Z opłaty za psa zwolnione są osoby: o znacznym stopniu niepełnosprawności, korzystające z pomocy psa asystenta np. niewidomi oraz emeryci po ukończeniu 65 lat. Rolnicy nie uiszczają opłaty za dwa psy, każdy następny wymaga opłaty.

Komentarze

Dodaj komentarz