Po meczu można umyć się pod prysznicem, ale za dwa złote / Ireneusz Stajer
Po meczu można umyć się pod prysznicem, ale za dwa złote / Ireneusz Stajer
To skutek oszczędności, aczkolwiek w innych szkołach w mieście natryski są za darmo.
Osoby korzystające popołudniami z boisk orlik przy Zespole Szkół nr 3 i chcące umyć się po meczu pod prysznicem muszą zapłacić 2 zł. Tak zarządziła pani dyrektor. Oburzyło to wielu graczy, bo przecież wielofunkcyjne kompleksy orlik, które dofinansowały państwa i samorząd wojewódzki, z definicji miały być bezpłatne. Dotyczy to również zaplecza, które zbudowano od podstaw albo zmodernizowano.
– Od początku października szkoła nie udostępnia nam kluczy do pomieszczenia z prysznicami. Wcześniej nie było z tym problemu. Niedawno dowiedzieliśmy się, że za skorzystanie z prysznica należy się 2 zł. Wczoraj zapłaciłem, dziś, jak będzie potrzeba, też dam te 2 zł – mówi pan Adam, który co weekend gra na orliku z kolegami w piłkę nożną. Inni nie kwapią się do uiszczenia haraczu. – Na pewno nie zapłacimy za prysznic – zaznaczają. Łukasz jest szczęściarzem, nie płaci, bo mieszka w pobliskim bloku, więc myje się u siebie w domu. Za darmo mogą wejść pod prysznic tylko uczniowie w ramach zajęć wychowania fizycznego.
Takiego problemu nie ma na dwóch pozostałych orlikach. Prysznic jest za darmo. Jeden z wicedyrektorów dziwi się, że można brać za coś takiego pieniądze. Dyrektorka ZS nr 2 nie chciała rozmawiać z reporterem „Nowin”. Co na to wszystko urząd miasta? – Nie ingerujemy w decyzje dyrektorów szkół. Przekazaliśmy im obiekty i to oni nimi administrują. Szkoły otrzymują stosowne kwoty, a dyrektorzy decydują, jak je spożytkować. W Żorach nie ma ręcznego sterowania – odpowiada Dorota Marzęda, rzecznik prasowa magistratu.
Pobieranie opłaty to jednak nie jest widzimisię pani dyrektor, ale skutek sytuacji finansowej miasta, w tym szkół i przedszkoli. Trzeba oszczędzać. – W lipcu prezydent zarządził, że placówki oświatowe mogą wydawać pieniądze tylko na niezbędne zakupy. Dyrektorom starcza właściwie tylko na zakup papieru ksero, tonerów do drukarek, papieru toaletowego i płacenie podstawowych rachunków – wylicza Ilona Witala-Sługa, prezes oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Żorach.
Miasto przelało pieniądze na ZUS za lipiec. Tylko niektóre szkoły zapłaciły cały ZUS sierpniowy, inne częściowo. Na konta placówek nie wpłynęły jeszcze pieniądze za wrzesień, więc tu jest zaległość i naliczane są odsetki karne. – Placówki otrzymują na bieżąco jedynie pieniądze przeznaczone na składkę zdrowotną – mówi szefowa ZNP.

Komentarze

Dodaj komentarz