Jutro, 10 listopada, o godz. 19 w siedzibie Kościoła Zielonoświątkowego przy ul. Cecylii 7 odbędzie się spotkanie z Arturem Cerońskim, pastorem Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej. Opowie on o tym, że był gangsterem, ale Jezus zmienił jego życie.
– Wyobraź sobie człowieka, który zabija na zlecenie, kradnie, handluje nielegalnym towarem, wymusza haracze i ściąga długi. Morderca. Przestępca. Artur Ceroński jest żywym świadectwem tego, że Bóg jest w stanie przemienić bandziora w pokornego człowieka, pragnącego służyć innym. Teraz opowiada o tym, czego doświadczył, kiedy spotkał na swojej drodze Jezusa Chrystusa – podkreśla pastor Piotr Grzesiek, duszpasterz wspólnoty zielonoświątkowej w Raciborzu. Artur Ceroński po raz pierwszy trafił do więzienia za bestialskie zabójstwo przypadkowego człowieka. Sędzia, ogłaszając wyrok 10 lat odsiadki, powiedział, że dzikie zwierzę powinno siedzieć w zoo, a dziki człowiek w więzieniu. Ceroński wyszedł na wolność jeszcze bardziej zdemoralizowany. Po raz drugi trafił za kratki na trzy lata za napad na kantor. Zaprzyjaźnił się tam z wpływowymi osobami ze świata przestępczego. Potem wyłudzał duże kwoty w bankach i samochody. Miał pieniądze i układy z prawnikami. Stał się bywalcem agencji towarzyskich. Uzależnił się od narkotyków.
Katował żoną Agatę, z którą ma dwoje dzieci. Raz byłby ją zastrzelił, gdyby jego brat wcześniej nie rozładował pistoletu. – Nie odeszłam od niego tylko dlatego, że się bałam – opowiada Agata w dokumentalnym filmie zrealizowanym przez TVP 1, który można obejrzeć w YouTube. Wskutek udziału w przypadkowej bójce trafił do więzienia po raz trzeci, na 10 lat. W celi spotkał człowieka z Biblią. Zaczął ją czytać i chodzić na spotkania ewangelizacyjne. Początkowo uważał to za bzdurę. Po jakimś czasie zmienił zdanie. – Ty też weź swój cud od Boga! – zachęca dziś innych.
Komentarze