Katastrofa po przerwie
W świetnym stylu rozpoczęli mecz z AKS Mikołów piłkarze Naprzodu Rydułtowy. Po golu Krzysztofa Seemanna już w czwartej minucie gry zespół trenera Jana Furlepy objął prowadzenie. Niestety później było już tylko gorzej. Na boisku dominowali goście, ale w pierwszej części meczu Leszek Zając zdołał zachować czyste konto. Skapitulował dopiero po zmianie stron. Najpierw gola na 1:1 zdobył Krzysztof Renner, a na dziewięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego szalę zwycięstwa na stronę drużyny z Mikołowa przechylił Tomasz Kropidło. Tym samym ekipę z Rydułtów czeka trudna zima. Naprzód zajmuje na półmetku rozgrywek IV ligi trzecie miejsce od końca, a nad przedostatnią w tabeli Unią Racibórz ma tylko dwa punkty przewagi. Piłkarzy trenera Furlepy czeka w przerwie mnóstwo pracy.

NAPRZÓD RYDUŁTOWY – AKS MIKOŁÓW 1:2 (1:0)
Seemann 4. – Renner 51., Kropidło 81.
Naprzód: Zając – Postawka, Adaszek, P. Margeciok, Bielica (84. Mgłosiek) – Miły, Bober, Lemiesz (77. Organista), Seemann, S. Margeciok (60. Kasprzak) – Kołodziejczyk.

Komentarze

Dodaj komentarz