20032605
20032605


Chyba nikt z miłośników plenerowych rozrywek nie mógł narzekać na brak atrakcji. Pół wypłaty można było wydać na karuzele i tym podobne uciechy dla najmłodszych, a drugie pół na całą gamę śląskich przysmaków - od kiełbasek począwszy, a na kołoczu z posypką skończywszy. Ale nie ograniczono się jedynie do kumulowania kalorii. Zorganizowano miniturnieje sportowe i konkursy z nagrodami. Zadbano nawet o miłośników turystyki wodnej, którzy mogli popływać kajakiem po Rudzie.Nawiązujący do ludowych zwyczajów związanych z nocą św. Jana konkurs na najpiękniejszy wianek nie wywołał niestety większego zainteresowania. Do oceny zgłoszono tylko sześć prac. Za najładniejszy uznano wianek wykonany przez Mariolę Muchę, drugą nagrodę przyznano Elżbiecie Połeć, a trzecią - uczniowi szkoły podstawowej Adamowi Berowi. Po ogłoszeniu wyników konkursu wianki popłynęły Rudą, jeśli nie do polskiego, to na pewno do „rybnickiego morza”.Festyn nie mógłby się obyć bez oprawy muzycznej. Wczesnym popołudniem wystąpiły dwie rybnickie formacje - zespół Wojciecha Łępickiego i najwyżej obecnie notowana rybnicka grupa rockowa Underground. Sympatię publiczności zyskał również naśladujący Freddie’go Mercury’ego z zespołu Queen, lider grupy Prince, który wgramolił się na scenę z gipsowym opatrunkiem na nodze.W charakterze gwiazdy wieczoru wystąpił Ryszard Rynkowski, który w czasie dwugodzinnego koncertu zaśpiewał swoje największe przeboje, ale również piosenki mniej znane.Noc świętojańską rozświetliły na koniec sztuczne ognie.

Komentarze

Dodaj komentarz