Odwołali giełdę koni
Jak dobrze pójdzie, w regionie będą dwa końskie targi. Ale na razie organizatorzy spasowali ze strachu przed obrońcami zwierząt.
Wiele wskazywało na to, że funkcję zamkniętego niedawno targu końskiego w Żorach Kleszczowie przejmie giełda koni na placu przy ul. Broniewskiego w Pszczynie. Pierwsza miała odbyć się w niedzielę, 27 listopada. Organizatorzy wydrukowali już nawet ulotki, które dotarły m.in. do żorskiego magistratu, złożyli też wniosek do lekarza weterynarii, ale główny organizator (to przedsiębiorca z Pszczyny) nagle wycofał się z pomysłu. W rozmowie telefonicznej powiedział nam, że obawia się reakcji obrońców praw zwierząt. Przypomnijmy, iż targowisko w Kleszczowie zamknięto głównie z powodu protestów fundacji z Katowic, która wskazywała na niewłaściwe warunki, w jakich przebywają tu konie.
Pogląd ten podziela powiatowy inspektor weterynarii w Rybniku, który tylko warunkowo wydłużał zgodę na funkcjonowanie targowiska. Niemniej pomysłodawcy giełdy w Pszczynie podtrzymują, że byliby w stanie spełnić wszelkie rygory. Plac jest np. częściowo zadaszony. – Wychodząc jednak ze słusznego założenia, że zwierzę nie jest rzeczą i uwzględniając postulaty ekologów, postanowiliśmy odłożyć regularne organizowanie giełd. Wszystko poprzedzą dalsze konsultacje z właściwymi służbami. Uważamy, że lepiej, by konie były kupowane i sprzedawane na takich giełdach, bo jeśli zostawimy to inwencji poszczególnych właścicieli, wszystko będzie odbywało się poza wszelką kontrolą – informują.
Jacek Bożek, prezes Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego Klub Gaja w Wilkowicach, powiedział nam, że jest przeciwko targom końskim, bo one nie gwarantują zwierzętom dobrych warunków. – Od lat wykupujemy konie przeznaczone na rzeź i rozdajemy instytucjom zajmującym się dziećmi niepełnosprawnymi – dodaje. Co na to wszystko żorski magistrat? – Nie rezygnujemy z budowy nowoczesnego targu obok miasteczka westernowego. Żory, a właściwie dzielnica Kleszczów, ma wieloletnią tradycję. Nie chcemy jej pogrzebać. Ostatecznie w regionie w przyszłości będą dwa targi końskie – odpowiada Dorota Marzęda, rzecznik prasowa magistratu.
1

Komentarze

  • tomek giełda koni 26 listopada 2011 11:25Dla zielonych żaden koński targ nie będzie spełniał wymogów, nawet jeśli bedą spełnione te ustawowo zalecane przez lekarza weterynarii ( kleszczów nie sprełniał tylko jednego wymogu). Oni muszą coś z tego mieć, z czegoś muszą życ. Inwestycja która ma być przy miasteczku westernowym to ogromne pieniądze z tego co wiem i zawsze będzie odkładana bo ich w kasie nie będzie.

Dodaj komentarz