W Wodzisławiu wypowiedzieli wojnę niskiej emisji. Od kilku tygodni nad miastem wisi chmura pyłu, której stężenie wielokrotnie przekracza normy, do niej dołącza smog z domowych kotłowni. – Z uwagi na zanieczyszczenie powietrza, pracownicy urzędu miasta oraz strażnicy będą przeprowadzali częstsze kontrole rejonów najbardziej zagrożonych niską emisją. Podczas kontroli będą pobierane z paleniska próbki popiołu, które zostaną przebadane przez laboratorium Politechniki Krakowskiej. Wyniki wskażą, czy mieszkaniec dba o środowisko, czy też beztrosko wrzuca do swojego pieca śmieci i odpady – informuje straż miejska.
Spalanie odpadów w domowych kotłowniach jest źródłem trujących i rakotwórczych związków chemicznych, takich jak m.in.: tlenek i dwutlenek węgla, dwutlenek siarki, chlorowodór, cyjanowodór, związku chloru i fluoru, dioksyny, furany, a także metale ciężkie. Zanieczyszczenia wywołują uszkodzenia komórek w organizmach żywych, uszkodzenia narządów wewnętrznych, reakcje alergiczne, schorzenia układu oddechowego, przyczyniają się do rozwoju chorób nowotworowych.
Strażnicy przypominają, że w Polsce obowiązuje ustawowy zakaz spalania odpadów w urządzeniach do tego nieprzystosowanych. Zgodnie z ustawą z dnia 27 kwietnia 2010 roku o odpadach, osoba, która łamie te przepisy, podlega karze aresztu do 30 dni lub grzywny do 5 tys. zł!
Zgodnie z art. 225 § 1 Kodeksu karnego, "kto osobie uprawnionej do przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".
Komentarze