Likwidacja domu dziecka


- O reorganizacji systemu placówek opiekuńczo-wychowawczych mówiło się od dawna. Głównie polega ona na tym, że zamiast dwóch domów dziecka na terenie powiatu pozostanie jeden - w Gorzyczkach, który w zupełności wystarczy - mówi Andrzej Kania, etatowy członek Zarządu Powiatu Wodzisławskiego.Wodzisławski dom dziecka istniał od 1995 r. Mieścił się w budynku szkoły specjalnej, zaadaptowanym na potrzeby tej instytucji. Obecnie mieszka w nim 27 wychowanków. - Większość naszych dzieci zostanie przeniesionych do Domu Dziecka w Gorzyczkach, sześcioro trafi do rodzin zastępczych. Niektóre zostaną umieszczone w placówce resocjalizacyjnej w Raciborzu oraz w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Wodzisławiu, a ośmioro w tym roku się usamodzielni. Są już dla nich przygotowywane mieszkania - informuje Regina Mazurkiewicz, dyrektorka placówki.Jak tłumaczą w starostwie, decyzja o likwidacji domu dziecka wynikała z troski o dzieci. - Powinniśmy odchodzić od państwowych domów dziecka. Choć niejednokrotnie są one świetnie prowadzone, pracują tam wspaniali pedagodzy, to jednak żadna instytucja państwowa nie zagwarantuje dziecku tego, co może dostać w rodzinie - miłości i troski. Wiadomo, nie wszystkie dzieci znajdą swoją rodzinę, ale warto stwarzać takie warunki, by jak najwięcej z nich trafiało do rodzin zastępczych. Naszym zamiarem jest też powołanie na terenie powiatu rodzinnego domu dziecka - mówi A. Kania.Likwidacja domu dziecka wiąże się również z finansami. Koszt utrzymania w nim dziecka jest dwukrotnie wyższy niż w rodzinie zastępczej. W wodzisławskim domu dziecka na 27 wychowanków przypadało 22 pracowników. W związku z reorganizacją pracę straci sześciu pedagogów, a pozostali przejdą do innych placówek

Komentarze

Dodaj komentarz