20032906
20032906


Kilka lat temu jego misternymi rysunkami zachwycał się nieżyjący już rybnicki malarz i rysownik Jan Karwot. Trudno się nimi nie zachwycać. Autor z pomocą ołówka z zadziwiającą precyzją oddaje szczegóły wyimaginowanych przyrodniczych pejzaży. 22-letni Adam Kuśka cierpi na chorobę nerwu wzrokowego; widzi niewiele. Tak naprawdę nigdy nie oglądał obrazów, które przelewa na papier. Ale gdy mocno pochyla się nad kartką papieru, kaleki wzrok zastępuje mu wyobraźnia, pobudzana wspomnieniami dźwięków, zapachów, faktury dotykanych pni, przede wszystkim zaś miłością do przyrody.Sam przyznaje, że rysowanie jest jego hobby, zaś największą jego pasją jest muzyka. Od dziewiątego roku życia jest związany z Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie przy ul. Tynieckiej. Ukończył tam nie tylko szkołę podstawową, ale również liceum zawodowe, zyskując zawód stroiciel instrumentów muzycznych. W Krakowie rozpoczął i wciąż kontynuuje swą edukację muzyczną. Z wyróżnieniem ukończył Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia w klasie fortepianu, a potem II stopnia w klasie organów, zyskując swój drugi zawód - muzyka organisty. Teraz co niedzielę siada za klawiaturą organów w zabytkowym, drewnianym jankowickim kościółku.Od roku jest studentem akademii muzycznej, gdzie ze względów praktycznych wieczorowo studiuje na wydziale dyrygentury chóralnej, edukacji muzycznej i muzyki kościelnej.Marzy mu się stworzenie przy parafii Bożego Ciała w Jankowicach dobrego, mieszanego chóru. Realizację swoich planów już rozpoczął. W ostatnim dniu października ubiegłego roku poprowadził pierwszą próbę. Zalążek chóru Ad Majore Dei Gloriam” (Ku większej chwale Boga) tworzy obecnie jedenaście osób. Mają już za sobą pierwsze występy, m.in. na wernisażu wystawy Adama w chwałowickim domu kultury, gdzie przepięknie zaśpiewali „Ave Maria” Schuberta.W trakcie roku akademickiego nie było czasu na rysowanie, ale teraz, w czasie wakacji, znów może częściej siadać za niewielkim stołem i brać do ręki gruby, grafitowy ołówek. Wystarczyło kilka dni i do teczki trafiły pierwsze wakacyjne prace.Drzewa, skały, morskie brzegi - to jego ulubione motywy.- Przyroda jest piękna i różnorodna, to ona jest kolebką życia. Najbardziej fascynuje mnie uroda drzew, które stanowią ozdobę każdego krajobrazu. Gdy rysuję, myślę głównie o tym, co ma na tej kartce papieru powstać, ale jednocześnie przywołuję wspomnienia związane z miejscami, które udało mi się odwiedzić. Trzy razy w życiu byłem nad morzem. Bez tych wspomnień moja wyobraźnia pewnie by sobie nie poradziła - mówi niedowidzący artysta.Jego talent odkryła Aleksandra Lignarska, nauczycielka z jankowickiej podstawówki. W 1995 roku, gdy szkoła szykowała się do jubileuszu, przyszła poprosić Adama, by jako były uczeń szkoły (chodził tam tylko dwa lata) zagrał na jubileuszowej akademii. W czasie krótkiej wizyty zauważyła na ścianie czarno-biały rysunek. Gdy dowiedziała się, że namalował go sam, wówczas 14-letni Adam, była szczerze zaskoczona.- Trzeba coś z tym zrobić - powiedziała. Dwa lata później w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rybniku otwarto debiutancką, indywidualną wystawę rysunków Adama Kuśki. Od tej pory prezentował swe prace m.in. w rybnickim muzeum, w Miejskim Ośrodku Kultury w Żorach i oczywiście w Ośrodku Kultury w Świerklanach. Kolekcję jego rysunków można też oglądać w ośrodku przy ul. Tynieckiej w Krakowie.W ubiegłym roku Adam wysłał kilka swoich prac na organizowany przez rybnicki Klub Energetyka X Ogólnopolski Konkurs Sztuki Nieprofesjonalnej im. Vincenta van Gogha. Zdobył wyróżnienie, a dzięki wyróżnieniu nauczyciel prowadzący w akademii muzycznej zajęcia z wiedzy o sztukach pięknych wpisał mu do indeksu szóstkę. - To pierwsza szóstka, która będzie na moim dyplomie - cieszy się student.

Komentarze

Dodaj komentarz