Wpadka Hawajskich
To, że drużyna Mickiewicza Katowice jest dla ekipy Hawajskich Koszul niewygodnym rywalem, wiadomo nie od dzisiaj. Nikt jednak nie spodziewał się, że zespół zajmujący obecnie przedostatnie miejsce w drugoligowej tabeli wygra w Żorach. Tymczasem Mickiewicz sprawił sporą niespodziankę, wygrywając różnicą dziewięciu punktów.
Od początku sobotnich zawodów kibice oglądali bardzo wyrównaną grę. Po stronie gospodarzy mecz dobrze otworzyła para: Ochodek – Marczyk, a pierwsze punkty po długotrwałej rehabilitacji po kontuzji zanotował Adam Białdyga. Pierwsza kwarta zakończyła się dwupunktowym prowadzeniem gości. Druga część meczu pokazała, że gospodarzy stać na zwycięstwo: trójki Adama Białdygi i Oktawiana Przeliorza oraz tradycyjnie świetna dyspozycja Jacka Rducha dały prowadzenie Hawajskim Koszulom. W trzeciej kwarcie Łukasz Ochodek, któremu wyraźnie nie szło w tym spotkaniu, miał już trzy przewinienia na koncie, a rozgrywający bardzo dobre zawody Krzysztof Zieliński – cztery. W związku z tym „Zielu” był często przez trenera sadzany na ławce. Zacięty i wyrównany mecz trwał jednak nadal: w zespole gości pierwsze skrzypce grali Wołk i Kosmowski, którzy też stosunkowo szybko mieli na koncie po trzy faule. Wymiana ciosów trwała dalej – prowadzenie zmieniało się nadal do szóstej minuty czwartej kwarty, kiedy to zanotowano ostatnie w meczu prowadzenie żorzan (73:72). Agresywna obrona Mickiewicza nie pozwalała na oddawanie skutecznych rzutów. Do tego wszystkiego znów Hawajscy nie byli skuteczni z linii rzutów wolnych, a na domiar złego na boisku nie było już liderów: meczowego – Krzysztofa Zielińskiego i sezonowego – Łukasza Ochodka.
– Wielka szkoda, bo mogliśmy mieć troszkę komfortu, zanim tak naprawdę dobrze wejdzie do zespołu Mirosław Frankowski. Cóż, do końca sezonu na pewno nie wróci już rekonwalescent Przemek Jasiński, brakowało nam dziś wracającego do meczowej dyspozycji Adama Anduły i na nic fakt, że aż sześciu naszych zawodników zanotowało dwucyfrowe zdobycze punktowe – ocenił występ swojego zespołu Adrian Fojcik, prezes żorskiego klubu.

HK BANK SPÓŁDZIELCZY ŻORY – MICKIEWICZ KATOWICE 79:88 (20:22, 24:20, 22:24, 13:22)
HK: Marczyk 13, Rduch 12, Kupczak 11, Ochodek 11, Białdyga 10, Zieliński 10, Frankowski 9, Przeliorz 3, Czech.

Komentarze

Dodaj komentarz